W okresie wakacyjnym raz po raz pojawiają się nagłówki o dzieciach zgubionych na plaży. Nic dziwnego, bo takich przypadków jest mnóstwo np. w samym Sopocie aż kilkanaście dziennie! Pokazuje to, że skala problemu jest gigantyczna, a mimo to, w naszym zachowaniu niewiele się zmienia. Czy wiesz, że wystarczy zaledwie kilka minut nieuwagi, by maluch oddalił się nawet o kilometr? Ratownicy mają ręce pełne roboty. Choć nie jest to ich obowiązkiem, to waśnie oni najczęściej pomagają w szukaniu zagubionych dzieci lub rodziców.

Reklama

Jak się przygotować?

Wielu rodziców uważa, że ich to nie dotyczy, jednak pomiędzy wielobarwnymi parawanami naprawdę nie jest trudno się zgubić. Nawet dorosłemu łatwo stracić orientację, a co dopiero dziecku, które widzi świat z trochę innej perspektywy. Aby uniknąć takich sytuacji, warto przygotować się jeszcze przed wyjazdem. Niezwykle istotna jest rozmowa z malcem. Przede wszystkim ucz, by dziecko się nie ruszało i nie próbowało odnaleźć drogi, jeśli się zgubi. Często przypominaj, że nie wolno odchodzić z obcymi, ani wsiadać do samochodu. Podpowiedz, że w takiej sytuacji poprosić o pomoc osobę budzącą zaufanie np. kobietę z dzieckiem, policjanta, ratownika na plaży. Dla dziecka to bardzo stresujące doświadczenie, z którym najpewniej nie będzie umiało sobie samo poradzić, dlatego ważny jest "teoretyczny trening".

Gdy się dziecko zgubi

Na szczęście 90 proc. dzieci odnajduje się prawie od razu. Jeżeli dziecko zaginęło na lądzie, to poszukiwania, w większości przypadków, kończą się dobrze. Gorzej, gdy opiekun nie wie czy przypadkiem jego maluch nie wszedł do wody... Jeśli pociecha nie odnajduje się w ciągu kilkunastu minut, sprawa jest zgłaszana na policję. W takiej chwili niezwykle ważna jest szczerość. Niestety często rodzice próbują umniejszać swoją winę i mówią, że dziecko zaginęło kilka minut wcześniej, co utrudnia określenie zakresu poszukiwań malucha. Trzeba być świadomym, że funkcjonariusze badają przyczyny zaginięcia malca. Jeśli stwierdzą, że doszło do poważnego zaniedbania ze strony rodziców, np. są pod wpływem alkoholu, grozi im mandat w wysokości 500 zł, Jednak przecież najważniejsze jest znalezienie dziecka!

Jak przygotować dziecko do urlopu nad morzem (i nie tylko)?

  • upewnij się, że dziecko wie, jak się nazywa i gdzie mieszka;
  • starsze dziecko koniecznie naucz numeru telefonu do jednego z rodziców;
  • warto kupić charakterystyczną czapeczkę;
  • kup opaskę na imię i telefon lub weź darmową od ratownika WOPR;
  • możesz także napisać telefon na ręku dziecka i zabezpieczyć go bezbarwnym lakierem do paznokci;
  • w internecie można kupić bransoletki i breloczki z lokalizatorami GPS;
  • na plaży pokaż dziecku, jak wygląda punkt ratownika lub inne miejsce, gdzie maluch ma się udać, gdy się zgubi;
  • zawsze zabierając dziecko w zatłoczone miejsce, rób mu zdjęcie, żeby w razie potrzeby dokładnie wiedzieć; jak dziecko było ubrane w dniu zaginięcia;
  • starszemu dziecku możesz powierzyć prosty telefon i pokazać jak za pomocą jednego kliknięcia nawiązać kontakt z bliskimi;
  • jeśli wybieracie się na wycieczkę, trzymaj dziecko cały czas za rękę lub wyposażcie się w plecak ze smyczą.

Pamiętaj o numerze alarmowym 112 i numerach WOPR 601 100 100, GOPR 601 100 300. W przypadku zaginięcia dziecka poza granicami Polski natychmiast skontaktuj się z organizacją pozarządową, która prowadzi poszukiwania zaginionych dzieci. W większości krajów UE wystarczy zadzwonić z dowolnego telefonu stacjonarnego lub komórkowego na bezpłatny numer 116 000 (przed wyjazdem się upewnij, jaki to numer). W Polsce numer ten jest obsługiwany przez fundację ITAKA – Centrum Poszukiwań Ludzi Zaginionych. Jeśli widzisz błąkające się dziecko, nie bądź obojętny i powiadom ratownika lub policję!

Zobacz także

Źródło: Radio Szczecin, dziennikbaltycki.pl

Zobacz także:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama