Jak to „Angielski dla rodziców”...?
A właśnie: dlaczego właściwie angielski „dla rodziców”, a nie po prostu „dla dorosłych”? Zamiast od razu odpowiadać, zapytajmy nieco inaczej: czym różni się rodzic od dorosłego?
- Anna Śpiewak, Małgorzata Życka, (c) deDOMO Education
Teraz już chyba odpowiedź jest oczywista... Jak to trafnie ujmują Anglosasi: once a father, always a father – czyli tatą (i mamą!) jest się raz na zawsze, nieodwołalnie. Dla każdej mamy i każdego taty świat dzieli się na dwie ery: zanim mieli dzieci, i teraz, gdy już je mają. Znani z błyskotliwego humoru językowego Anglicy znaleźli nawet nowe znaczenie dla skrótowca ‘BC’ – to nie tylko „Before Christ”, czyli „przed naszą erą”, ale także... Before Children! (dosłownie: „przed dziećmi”).
Bez udziału przynajmniej jednego dziecka Angielski dla rodziców nie miałby naturalnie sensu ani zastosowania. Oczywiście dzieci może być więcej niż jedno, mogą być w różnym wieku i różnej płci.
Ważne jest to, że: rodzice plus dziecko równa się... DOM! Nie chodzi oczywiście o budynek mieszkalny określonego typu, lecz o doskonałe okazje motywacyjne, jakie niesie codzienne życie.
Pomysłodawcy metody deDOMO to rodzice Tani (obecnie 12 lat) i Jeremiego (8 lat). Są to rodzice praktykujący (jeszcze jak!), a także wierzący – w sens i skuteczność DOMu jako miejsca, gdzie uczymy się przecież najważniejszych rzeczy – chodzić, jeść, uśmiechać się. A także mówić pierwsze słowa, zadawać pytania, prosić o wszystko, czego nam akurat potrzeba... Jak wielką wagę ma tak rozumiany DOM, nikogo chyba przekonywać nie trzeba. DOM to idealne środowisko także do nauki języka obcego!
Więcej na www.dedomo.pl