„King: Mój przyjaciel lew” – wspaniała filmowa przygoda dla całej rodziny już 9 września w kinach!
Pełna przygód, humoru i wzruszeń opowieść o przebojowej nastolatce, jej odrobinę mniej rozgarniętym bracie i… małym lwiątku, których połączyła niezwykła przyjaźń.
- redakcja mamotoja.pl
King: Mój przyjaciel lew” to nie tylko wspaniała filmowa przygoda dla całej rodziny, ale też wartościowa lekcja o współczesnym świecie zwierząt i poszanowaniu ich prawdziwej natury, na której wielu ludzi wciąż próbuje zbić kapitał. Bohaterowie filmu, czyli nastoletnia Inés i jej brat, doskonale wiedzą, że cyrki i parki rozrywki, do których najczęściej sprowadzane są dzikie zwierzęta, to nie jest miejsce dla małego lwiątka. Dlatego postanawiają ruszyć w szaloną podróż i pomóc Kingowi – jak nazwali swojego nowego przyjaciela – do domu. Afryka jest jednak daleko, a dwójka nastolatków nie ma szans, by dostać się tam z Europy z małym lwiątkiem. Wtedy wpadają na kolejny pomysł, by zwrócić się o pomoc do swojego dawno niewidzianego dziadka, którego poróżniły z rodziną różne perypetie. To kolejny niezwykle ciepły i mądry wątek filmu „King: Mój przyjaciel lew”, z którego dowiadujemy się, że z pomocą najbliższych, o wiele więcej jest możliwe.
„King: Mój przyjaciel lew”: od 9 września w kinach
Choć na ekranie zobaczycie niezwykłą przyjaźń, która narodziła się pomiędzy nastoletnim rodzeństwem a małym lwiątkiem – film nie pozostawia wątpliwości, że miejsce tych dzikich stworzeń jest wśród wolnych mieszkańców niczym nieograniczonej sawanny. To ważny element poczucia odpowiedzialności za świat, w którym żyjemy i uszanowania pierwotnych praw natury, które są znacznie ważniejsze od naszych ludzkich kaprysów.
Film „King: Mój przyjaciel lew” to nie tylko wartościowa opowieść o przyjaźni, rodzinie i zwierzakach, ale też lekcja wiedzy o świecie, w którym żyjemy. Czy więź pomiędzy dzikim stworzeniem a człowiekiem jest możliwa? Wiele historii pokazuje, że tak, ale tylko wtedy kiedy naprawdę rozumiemy naturę tych nieokiełznanych zwierząt i bariery, które zawsze będą nas dzielić. W ten mądry sposób film „King: Mój przyjaciel lew” opowiada historię dzieciaków, które mogą inspirować nasze dzieci na co dzień – choćby wtedy, gdy znajdą potrzebujące pomocy zwierzę i nie przejdą obok niego obojętnie.
Jeśli na nadchodzący weekend szukacie pomysłu na dobrze, mądrze i z uśmiechem spędzony czas w gronie całej rodziny, zobaczcie film „King: Mój przyjaciel lew”! Zanim udacie się do kina, koniecznie zobaczcie zwiastun. Zapowiada się wspaniała zabawa!
„King: Mój przyjaciel lew”: fabuła
Nastoletnia Inés i jej brat Alex znajdują w domu małe lwiątko, które – jak dowiadują się z wiadomości telewizyjnych – uciekło z lotniska. Niespodziewany gość, któremu nadają imię King, szybko staje się ich najlepszym przyjacielem. Gdy okazuje się, że King jest poszukiwany i grozi mu niebezpieczeństwo, dzieciaki postanawiają pomóc mu wrócić do jego prawdziwego domu. W realizacji tego szalonego i odważnego planu może wesprzeć ich tylko jedna osoba – zwariowany dziadek Max, z którym wspólnie wyruszają w pełną przygód podróż.
„King: Mój przyjaciel lew” w dystrybucji M2 Films już 9 września w kinach.