Wielkie pakowanie
Obok walizki piętrzą się stosy ubrań i kosmetyków, a Ty zastanawiasz się, co jeszcze do niej włożyć? Oto, co trzeba spakować, by dziecku niczego nie zabrakło.
- Edipresse
Obok walizki piętrzą się stosy ubrań i kosmetyków, a Ty zastanawiasz się, co jeszcze do niej włożyć? Nie musisz zabierać ze sobą połowy domu! Oto, co trzeba spakować, by dziecku niczego nie zabrakło.
Garderoba dla malucha
To nie tylko koszulki, sukienki i spodenki. Pamiętaj, by wziąć:
– Plastikowe sandałki na plażę i pod prysznic. Są wygodniejsze niż klapki. Dzięki nim dziecko nie poślizgnie się na mokrej posadzce i nie skaleczy stópki na piasku.
– Nakrycie głowy. Czapka z daszkiem albo kapelusik – osłonią też oczy i buzię.
– Kurtkę wiatrówkę lub polar. Na wypadek chłodniejszych dni.
– Kaloszki. Przecież może padać.
– Szlafrok. Przyda się, gdy malec wyjdzie z basenu lub morza. W przypadku młodszych dzieci wystarczy dobrze chłonący wodę miękki ręcznik z kapturkiem.
Restauracja w walizce
Nie musisz pamiętać o jedzeniu, gdy karmisz piersią. Jeśli jest inaczej, zabierz ze sobą:
– Mleko modyfikowane i jedzenie w słoiczkach. Nie wszystko można kupić na miejscu. Jedzenie zabierz też dla starszego smyka, jeśli jest alergikiem.
– Przynajmniej dwie butelki ze smoczkami. Oczywiście jeśli maluch dostaje mieszankę.
– Termos. Przyda się do przechowywania ciepłej wody potrzebnej do przygotowania mleka.
– Podgrzewacz. Niezbędny do podgrzania zupki ze słoiczka lub wody.
– Kubek niekapek lub bidonik. Zabierzesz w nim picie na spacery. Przydadzą się też praktyczne pojemniczki z łyżeczką, z których zje kaszkę czy zupkę.
– Czajnik elektryczny. Przed wyjazdem warto sprawdzić, czy nie ma go na miejscu.
Kącik pielęgnacyjny
Dziecku nie wystarczy tylko woda i mydło. Do torby spakuj:
– Pieluchy jednorazowe. Na miejscu mogą być zbyt drogie albo w złym rozmiarze.
– Przewijak. Najlepiej nadmuchiwany albo kawałek grubej ceraty.
– Nocnik albo jednorazowe nakładki na sedes. Przydadzą się i w podróży, i na miejscu.
– Nawilżane chusteczki. Praktyczne są też płyny oczyszczające do twarzy i pośladków.
– Krem z filtrem. Bez niego smyk nie może wyjść na słońce.
– Żel do mycia lub mydełko. Jeśli kupisz nowy specyfik na miejscu, może się okazać, że uczuli malca.
– Krem przeciw odparzeniom. Gdy maluch spędza cały dzień w wodzie i na piasku, pupa może się szybko zaczerwienić.
– Porcja proszku do prania. W sklepach można kupić wygodne „podróżne” saszetki.
Wakacyjna apteczka
Do walizki koniecznie wrzuć pudełko z najpotrzebniejszymi medykamentami. Nie licz na to, że w razie potrzeby kupisz je w miejscowej aptece (przecież biegunka może dopaść malucha w środku nocy i trudno wtedy biegać po sklepach).
– Termometr i środki na obniżenie gorączki. Wybierz paracetamol (np. Apap, Panadol, Efferalgan) lub ibuprofen (Ibufen, Nurofen, Ibum – działają także przeciwzapalnie).
– Opatrunki. Plastry, jałowe gaziki, pęseta (może się przydać do wyciągnięcia drzazgi).
– Środek do dezynfekcji. Woda utleniona (może być w żelu), Leko – jałowe gaziki nasączone spirytusem, Rivel – żel do odkażania skóry. Przyda się też preparat łagodzący skutki oparzeń (np. Panthenol forte).
– Preparaty łagodzące swędzenie. Może być np. Fenistil. Jeśli malec jest alergikiem, zabierz lek przeciwhistaminowy (Zyrtec albo Claritina).
– Probiotyki. Czyli środki z tzw. dobrymi bakteriami (np. Lakcid, Lacidofil, Enterol). Pomogą, gdy malca rozboli brzuszek lub dopadnie biegunka.
– Leki łagodzące objawy przeziębienia. Witamina C, wapno, sprej do czyszczenia zakatarzonego noska.
– Środek przeciw chorobie lokomocyjnej. Jeśli malec na nią cierpi (np. Cocculine).
– Książeczka zdrowia i numer PESEL. Bez nich nie ruszaj się z domu.