Reklama

Jestem samotną mamą. Gdy zaczęłam znów układać sobie życie, nagle pojawił się ojciec mojej rocznej córeczki. Dostał już wiele szans, ale nie uznaje mojego nowego związku, więc zabroniłam mu zabierać małą do siebie. Chcę, żeby o nas zapomniał – moja córka zaczyna już mówić do mojego partnera „tata”. A może powinnam dbać o kontakt ojca z dzieckiem? Kiedy jest dobry moment na powiedzenie dziecku prawdy? Kasia z Birmingham

Reklama

Prawdę mówić od razu

Poruszyła Pani parę spraw związanych z budowaniem relacji z nieobecnym ojcem. Jeśli chodzi o poinformowanie dziecka o tym, kim jest osoba, z którą czasami spędza czas, warto to powiedzieć od razu, bo kiedykolwiek się Pani zdecyduje, i tak warto się nastawić na długie tłumaczenie dziecku tej sytuacji. Im wcześniej to Pani zrobi, tym wcześniej przyzwyczai się ono do sytuacji i nie będzie jej uznawało za niezrozumiałą.

Dziecko jest wspólne

Gdy ojciec biologiczny jest w trakcie godzenia się z rolą ojca, warto pamiętać, że dziecko jest wspólne. Dbając o kontakt z ojcem, zabezpiecza się też Pani przed częstymi trudnościami w okresie dojrzewania, gdy szczególnie ważna staje się wiedza, skąd się pochodzi. Poza tym zerwanie kontaktu z ojcem biologicznym pod wpływem emocji często nadweręża relacje z dzieckiem. Proszę zorientować się, gdzie w pobliżu są instytucje pomagające przy negocjacjach dotyczących opieki nad dzieckiem dla rodziców niebędących razem. Być może pozwoli to Pani ustabilizować podejście swoje i ojca dziecka do Pani nowego życia. Pomoże też zrozumieć, że nie można dziecka ojcu „dawać” lub „nie dawać” za karę albo w nagrodę.

Dwóch ojców

Ważne jest też, by oddzieliła Pani swoje racje z partnerem od relacji córka – ojciec, którym dla niej będzie zawsze, nawet jeśli nie będzie jej opiekunem i Pani partnerem. Wymaga to wysiłku i odwagi, ale też buduje zaufanie w relacjach z córką na przyszłość – jeśli relacja z ojcem nie zacznie wprowadzać utrudnień w jej życiu (w tym też pomagają mediacje). Wpływ na to ma też Pani nastawienie do wzięcia odpowiedzialności za to, że Pani córka zawsze będzie miała dwóch ojców, a jeden będzie „dochodzący”.

Reklama

ZOBACZ TEŻ: Jak zaangażować tatę do opieki nad dzieckiem – odpowiada psycholożka

Konsultacja merytoryczna

dr Julita Wojciechowska

Psycholożka, pracuje na Wydziale Psychologii i Kognitywistyki Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu
Reklama
Reklama
Reklama