Shiloh to córka Angeliny Jolie i Brada Pitta. Rodzicami Suri są Tom Cruise i Katie Holmes. Obie mają po kilka lat. Obie wychowują się otoczone miłością i dobrobytem. I na tym kończą się podobieństwa. Dlaczego?
Jadalnia państwa Cruise w Hollywood. Śniadanie. Wszyscy siedzą na wyznaczonych miejscach i uśmiechają się do siebie życzliwie. Z wyjątkiem Suri, która znów wstała dziś lewą nogą i co chwila okazuje swoje niezadowolenie. Gdy po modlitwie zaczyna się posiłek i dziewczynka nie dostaje tego, na co miałaby ochotę, zaczyna się krzywić. A gdy to nie skutkuje, uderza w płacz. Tyle że z jej oczu nie płynie ani jedna łza rozpaczy. Przez moment Katie ma ochotę doprowadzić swoją nieznośną córeczkę do porządku. Karcący wzrok Toma szybko jednak hamuje jej zapędy. Mimo złości opanowuje gniew i cierpliwie tłumaczy córce, dlaczego nie może jeść takich smakołyków jak inne dzieci. I choć Suri ostatecznie nie dostaje tego, czego chce, bo już teraz musi jadać zgodnie z regułami Kościoła scjentologicznego, w końcu daje za wygraną. W zamian za to drobne ustępstwo dostanie przecież kolejną lalkę z jednej z limitowanych serii albo mama będzie ją przez pół dnia nosiła na rękach. Suri przestaje krzyczeć, jednak jej mina mówi sama za siebie: „Myśleliście, że wam się udało? Jeszcze zobaczymy!”. Takie fochy i napady złości zdarzają się bowiem córce państwa Cruise coraz częściej.
Będziesz wielką damą
Bo choć Suri ma dopiero kilka lat, doskonale wyczuwa, że jest pępkiem świata i może sobie pozwolić na bardzo dużo. Była traktowana w wyjątkowy sposób jeszcze przed narodzeniem. Mimo że ciąża Katie Holmes przebiegała zupełnie normalnie, żona „tego” Toma Cruise’a musiała być szczególnie ostrożna. Nie mogła bywać wśród ludzi i narażać dziecka. Tom wywiózł ją do swojego domu w Telluride w Kolorado i zamknął na wiele długich miesięcy. Katie udało się opuścić dom w tym czasie tylko kilka razy. Ale zawsze w czujnym towarzystwie opiekuna z Kościoła scjentologicznego. Rodziła jednak poza domem, bo choć rozwiązanie musiało się także odbyć zgodnie z zasadami sekty, do której oboje należą, Cruise wolał nie ryzykować zdrowia swojego dziecka i zawiózł żonę do szpitala.
Pierwszy raz świat zobaczył córkę Toma sześć miesięcy po porodzie na zdjęciach w „Vanity Fair”. Słodkich i wystylizowanych do bólu. Nadal jednak dziewczynka była odizolowana od wrogiego świata, gdzie mogłyby czyhać na nią jakieś niemiłe niespodzianki.
I kto tu rządzi?
Podobnie jak Shiloh, Suri nie jest jedynym dzieckiem swoich rodziców. Katie i Tom wspólnie wychowują jeszcze Isabellę i Connora, dwoje adoptowanych dzieci ze związku aktora z Nicole Kidman. Od początku traktują jednak Suri jak istotę wyjątkową, jedynaczkę i rozpieszczają do niemożliwości.
Wolno jej dosłownie wszystko, chyba że jest to niezgodne z regułami Kościoła scjentologicznego. Dziewczynka nie ma żadnego kontaktu z rówieśnikami, od których mogłaby się nauczyć życia w grupie. Jej przyjaciółmi są rodzina i dorośli członkowie sekty. To oni uczą ją, jak wygląda świat. Tłumaczą, że nie urodziła się w zwykłej rodzinie, ale rodzinie wybrańców, a tatuś jest niemal jak Jezus, który musi ratować zagubione dusze.
Starsze rodzeństwo pełni funkcje opiekunów. Tom rozpisał nawet Belli i Connorowi obowiązkowe dyżury. Dzieci bawią się więc czasami wspólnie, ale najważniejsza jest Suri. Każdy jej kaprys musi być spełniany natychmiast. Kiedy dzieci grają, to ona dostaje fory, by nauczyła się tylko wygrywać. „To straszne, że moje dzieci są służącymi we własnym domu. Ale nic nie mogę na to poradzić, bo Tom potrafił kupić ich miłość i oddanie. Wolą mieszkać z tatą w Hollywood niż ze mną na farmie w Australii”, żaliła się niedawno Nicole Kidman.
Suri ma mnóstwo zabawek, trudno byłoby jednak zrobić jej zdjęcia z ulubioną lalką lub z misiem, bo takie nie istnieją. Suri dostaje zabawki zbyt często, żeby przywiązać się do którejkolwiek. Ledwie zacznie zżywać się z Molly, a już w jej rączki trafia Lilly, i tak bez końca. Nie rozstaje się za to z kocykiem, którym może się okryć, gdy zawieje wiaterek.
Coraz częściej można ją zobaczyć, jak siedzi przed lustrem i stroi miny. Przekłada kosmetyki mamy, przymierza jej buty na wysokich obcasach. Jej pasją są wypady z Katie do sklepów. Ale nie tych zwyczajnych, w których bywają zwykli zjadacze chleba. Dziewczyny Toma buszują w eleganckich butikach, gdzie Katie wybiera dla córki takie same sukienki jak dla siebie, tylko w dziecięcych rozmiarach, po kilka tysięcy dolarów. Wypad zwykle kończy się wizytą u manikiurzystki i fryzjera, bo Katie nie podjęłaby się tak „poważnego” zadania jak obcięcie dziecku paznokietków lub skrócenie grzywki. Enzo, najmodniejszy w Hollywood stylista fryzur, myje dziewczynce włosy i nakłada odżywkę. Potem strzyże i modeluje fryzurę. Wszystko trwa kilkadziesiąt minut, a asystenci Enza robią z siebie w tym czasie klaunów, by ją zabawić.