Reklama

Jennifer Lopez (39 l.) postanowiła, że odda dzieci do przedszkola i szkoły prowadzonych przez scjentologów! Oto jedna z wiadomości, które... nie ukażą się w wywiadzie dla amerykańskiego „Elle”. Piosenkarka ocenzurowała przygotowany już do druku artykuł o sobie. Oburzony autor Kevin Sessums opublikował jego pierwotną wersję w Internecie. „Nie należę do Kościoła scjentologicznego, ale uważam, że wywodzący się z niego nauczyciele stosują najlepsze metody wychowawcze. Osoby, które nie znają tej religii, nie powinny osądzać jej wyznawców”, brzmiała jedna z usuniętych przez Lopez wypowiedzi. Potwierdza ona fakt, o którym prasa spekulowała od dawna, a mianowicie, że Jennifer za namową zaprzyjaźnionego z nią Toma Cruise’a zatrudniła scjentologów do opieki nad swoimi ośmiomiesięcznymi bliźniakami Emmą i Maksem. Piosenkarka wycięła także te fragmenty artykułu, które opisały ją jako „zmęczoną i zaniedbaną”, zdradzały, że nie chce karmić bliźniaków piersią, oraz sugerowały, że „zamiast ich wychowaniem pragnie się zająć ratowaniem podupadłej kariery”. Cenzorskie zapędy Lopez zostały określone przez prasę jako skandaliczne.

Reklama

Wychowanie według scjentologów
Scjentolodzy są zdania, że dziecku powinno się pozwalać na wszystko, na co ma ochotę. Znajdująca się pod ich opieką córka Toma Cruise’a, Suri, może oglądać telewizję do późnej nocy, wybierać sobie ubrania i decydować o swoim menu. Czy podobnie będą wychowywane dzieci Lopez? Wszystko na to wskazuje.

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama