Co czwarta kobieta wraca do pracy zaraz po urlopie macierzyńskim. Co szósta młoda mama traci pracę. Czy trwające kampanie społeczne to zmienią?

Reklama

Być może już widziałaś na ulicach te billboardy - „Boję się, że po powrocie wyrzucą mnie z pracy”. To część projektu „Mama wraca do pracy” organizowanego przez Fundację Świętego Mikołaja.

Czy i Ty się bałaś?

Jak pokazują badania instytutu badawczego MillwardBrown SMG/KRC - młodym mamom towarzyszy strach, że zostaną zwolnione (27 proc.). Nie bezzasadny jak się okazuje. Co szósta (16 proc.) z nas rzeczywiście traci pracę!
Rozstanie z maleńkim dzieckiem jest niezwykle trudne. Większość mam (60 proc.) chciałaby spędzić z nim co najmniej 2 lata. Niestety, rzeczywistość jest inna. Jedna czwarta kobiet zostawia maleństwo już po czterech miesiącach. Tym, które zostają w domu dłużej (średnio rok), trudno jest pogodzić pracę z opieką nad maluszkiem - największą przeszkodą jest tęsknota.

Trzeba o tym mówić

Czy 700 billboardów może coś zmienić? Nie od razu. Ale trzeba mówić o problemie, żeby coś się zmieniło. I wyznaczać nowe standardy. W ramach projektu „Mama w pracy” został ogłoszony konkurs dla firm „nieprzeciętnie przyjaznych matkom”. Zgłoszenia i ankiety są przyjmowane od 18 lipca do 14 września 2007. Szczegóły konkursu są dostępne na stronie mamawpracy.pl. Będziemy Was informować, które firmy są nam przyjazne i gdzie warto szukać pracy.

Reklama

Polecamy: Jak przetrwać pierwszy dzień w pracy.

Zobacz także
Reklama
Reklama
Reklama