Nie pal, rzuć palenie!
Nawet jeżeli masz za sobą nieudane próby rzucenia nałogu, nie zniechęcaj się. Zrób to dla zdrowia własnego i swojego dziecka.
- Joanna Sobieraj
Czuję się jak nowo narodzona – mówi Alicja, 35-letnia szefowa prywatnej firmy komputerowej. Z nałogiem zerwała po 10 latach palenia. – Teraz wszystko pachnie inaczej i lepiej smakuje. Mam ładniejszą cerę, więcej energii, jestem bardziej zrelaksowana – wylicza dalej. Za swoje największe osiągnięcie uważa jednak to, że odzyskała poczucie własnej wartości. Twierdzi, że skoro potrafiła rzucić palenie, uda jej się jeszcze zmienić w swoim życiu wiele rzeczy.
Bilans strat
Naukowcy twierdzą, że nikotynizm skraca życie o około siedem lat. Palące kobiety zbierają więcej ciosów niż mężczyźni:
- są bardziej podatne na choroby płuc
- częściej też skarżą się na kaszel, duszności, astmę
- często zapadają na raka płuc.
Ale zagrożeń jest więcej: palenie papierosów może prowadzić do chorób serca, udaru mózgu. Znacznie zwiększa również niebezpieczeństwo nowotworów krtani, jamy ustnej, pęcherza moczowego, trzustki i nerek oraz szyjki macicy. Palenie zmniejsza płodność. A u kobiet ciężarnych podnosi ryzyko urodzenia martwego dziecka albo dziecka o małej wadze. Może też być przyczyną nagłej śmierci niemowlęcia. Wypalanie 20 papierosów dziennie obniża u kobiet (przed menopauzą) gęstość kości o 5–10 proc. Pamiętaj także, że kobiety, które palą, wchodzą w okres menopauzalny o około cztery lata wcześniej niż niepalące.
Im szybciej, tym lepiej
Nikotyna uzależnia tak samo jak kokaina albo heroina. Jednak nigdy nie jest za późno, by zrezygnować z palenia lub podjąć kolejną próbę. Pamiętaj: im jesteś młodsza, tym masz większe szanse, by naprawić szkody spowodowane nałogiem. Zminimalizujesz ryzyko zapalenia oskrzeli, rozedmy płuc, chorób przyzębia, zaburzeń układu krążenia. Jeżeli rzucisz palenie już dziś, zmniejszysz ryzyko raka. A po czterech latach nikotynowej abstynencji prawdopodobieństwo zawału serca będzie takie jak u osoby, która nigdy nie paliła.
Złudna przyjemność
To tylko pozory, że nikotyna odpręża i relaksuje. Stres bowiem nasila się w chwilach, gdy nie można zapalić. Sam mechanizm działania nikotyny jest prosty: powoduje ona uwolnienie w mózgu dużych ilości noradrenaliny i dopaminy (związków chemicznych wywołujących dobry nastrój). Zadowolenie palacza jest znacznie większe niż to, które daje np. łyk chłodnej wody w upalny dzień. Mózg jednak szybko wpada w pułapkę: produkcja „substancji szczęścia” uzależniona zostaje właśnie od nikotyny. Co więcej, aby uzyskać ten sam efekt, jej dawka musi być coraz większa.
Do pięciu razy sztuka
Nawet jeżeli masz już za sobą nieudane próby rzucenia nałogu, nie zniechęcaj się. Badania dowodzą, że często dopiero piąte czy szóste podejście do rzucenia palenia kończy się powodzeniem. Na szczęście sposobów i możliwości jest coraz więcej.
Sprawdź, czy nie masz depresji
Jeśli wszystkie próby zerwania z nałogiem kończyły się dotąd niepowodzeniem, skonsultuj się z lekarzem psychiatrą. Może się okazać, że cierpisz na stany depresyjne. Naukowcy szacują, że dotyczy to ok. 30 proc. palaczy. Traktują oni papierosy jak lek, który sami sobie aplikują. Pamiętaj też, że depresja dotyka kobiety dwa razy częściej niż mężczyzn. Może zamiast papierosów będą ci potrzebne środki antydepresyjne?
ZOBACZ TEŻ: Nie pal przy dziecku, będzie zdrowsze