Reklama

Doświadczenia wyniesione z dzieciństwa mają ogromny wpływ na to, jaką jesteś mamą i czy w ogóle potrafisz cieszyć się z macierzyństwa. Warto je przywołać i choć na chwilę znów poczuć się dzieckiem.

Reklama

Skoro zostałaś matką albo wkrótce nią będziesz, czas pożegnać się z własnym dzieciństwem – to naturalna kolej rzeczy. Ale jednak narodziny dziecka to czas, kiedy możesz sama poczuć się jak dziecko. W tym właśnie okresie wiele kobiet przeżywa swoisty powrót do przeszłości – ożywają wspomnienia dotyczące relacji z własnymi rodzicami i związane z tym dawne pragnienia. To bardzo ważne doświadczenia, dlatego przyjrzyj im się uważnie. Zgodnie z tym, co twierdzi Bertrand Cramer, wybitny psychoanalityk i psychiatra dziecięcy, początki Twojego życia mają ogromny wpływ na to, co wydarzy się między Tobą a Twoją pociechą w ciągu najbliższych kilku, a nawet kilkunastu lat! Warto więc zrozumieć własne dzieciństwo - pozwala to uniknąć poważnych błędów i powtórzenia negatywnych doświadczeń ze swojej przeszłości.

Wspomnienia uczą...
Agnieszka była zdziwiona, że gdy zaszła w ciążę, zaczęła śnić, że sama jest dzieckiem. Potem, gdy jej maleństwo było już na świecie, często przypominały jej się wydarzenia do tej pory ukryte gdzieś głęboko w zakamarkach pamięci. „Nagle przed oczami stawała mi scena, kiedy wtulam się w mamy spódnicę, gdy przychodzą goście – wspomina. – Czułam wyraźnie zapach i miękkość materiału. Albo ni z tego ni z owego przypominało mi się wrażenie, kiedy leżę w łóżeczku owinięta w ciasny kocyk i bardzo razi mnie światło”. Takie fragmentaryczne wspomnienia nie są pozbawione znaczenia. Przygotowują kobietę do macierzyństwa – pomagają zrozumieć, co czuje dziecko i wyczulają na jego potrzeby. Być może nieraz dziwisz się, dlaczego Twój partner nie dostrzega, iż muzyka gra zbyt głośno, światło jest zbyt jaskrawe, a kocyk za szorstki. Ty to doskonale rozumiesz, czujesz to niemal fizycznie. Sama to kiedyś przeżyłaś, a bliski kontakt z dzieckiem ożywił te wspomnienia.[CMS_PAGE_BREAK]

... mogą też sprawiać ból
Jeśli miałaś dobre doświadczenia w dzieciństwie, spontanicznie przekażesz je swojemu dziecku. Bywa jednak i tak, że młode mamy odkrywają w swojej przeszłości coś, co jest dla nich bolesne. Czasem dochodzą do wniosku, że doświadczyły od swoich rodziców zbyt mało uwagi i miłości, czasem cierpią z powodu nadmiaru kontroli i surowych kar, jakie stosowali. Zdarza się i tak, że wspomnienia są wręcz dramatyczne. Niektóre kobiety po urodzeniu dziecka po raz pierwszy w życiu uświadamiają sobie, że były zaniedbywane lub wykorzystywane seksualnie. Co gorsza, krzywdy, których doświadczyły jako małe dziewczynki, opłakują na ogół w samotności – mąż w pracy, znajomi zajęci swoimi sprawami, rodzina gdzieś daleko. Skupiają się więc na dziecku, próbując dać mu wszystko to, czego one nie zaznały. To jednak może powodować dodatkowe cierpienie, bo dziecko często nie „docenia” tego poświęcenia – płacze, wyrywa się, nie daje się uspokoić. Młoda mama, po raz kolejny może więc czuć się odrzucona, nie kochana, nie rozumiana.

... i utrudniać dziecku rozwój
Beata zgłosiła się na psychoterapię, gdy jej córeczka miała cztery miesiące. Skarżyła się, że nie odczuwa w stosunku do niej żadnych pozytywnych uczuć, nie lubi karmić jej piersią i drażni ją płacz dziecka. Była zmęczona, przygnębiona i miała ogromne poczucie winy. Często wybuchała płaczem, a wtedy dziecko uważnie jej się przyglądało, wydawało różne dźwięki, jakby chciało zwrócić uwagę matki. Jednak ona nie reagowała na sygnały wysyłane przez córeczkę. W toku terapii okazało się, że Beata odcina się uczuciowo od swojego dziecka, bo wszelka bliskość z nim przypomina jej własne niezaspokojone w dzieciństwie potrzeby – jej matka była osobą bardzo chłodną, nigdy jej nie przytulała i nie okazywała czułości. Chroniąc się przed bolesną przeszłością, Beata nieświadomie wyrządzała wielką krzywdę swojemu dziecku, które do prawidłowego rozwoju potrzebuje mamy wrażliwej na wysyłane przez nie sygnały. Tylko od takiej matki może nauczyć się zaufania do siebie i świata. Jeśli jest ona niedostępna, przygnębiona, myślami nieobecna, niemowlę bardzo szybko to wyczuwa, a gdy sytuacja taka trwa dłuższy czas, może być źródłem nieodwracalnych zaburzeń w jego rozwoju.[CMS_PAGE_BREAK]

Historia lubi się powtarzać
Jeszcze przed urodzeniem maleństwa warto zdać sobie sprawę, jak traktowali nas nasi rodzice i czy podobny model wychowania chcemy zastosować w przypadku naszych dzieci. Jeśli się nad tym nie zatrzymasz, nie dokonasz wędrówki we własną przeszłość, ona i tak powróci, tylko że wtedy możesz tego nie zauważyć. Będziesz podnosić rękę na swoje dziecko, karać je zamknięciem w ciemnym pokoju, wpychać kolejną łyżkę zupy mlecznej „za tatusia” i nie zorientujesz się, że fundujesz mu to samo, czym tak bardzo ranili Cię Twoi rodzice. Jeśli czujesz, że może być Ci trudno samej poradzić sobie z własnym dzieciństwem, zgłoś się do psychologa. On pomoże Ci powrócić do niezaspokojonych dziecięcych pragnień i uporządkować relację z własnymi rodzicami. Dzięki tej pracy historia nie powtórzy się – nie powielisz dawnych błędów i uchronisz dziecko przed przykrymi przeżyciami, które były Twoim udziałem. Warto też porozmawiać z partnerem – on też był kiedyś dzieckiem i też będzie powielał model wychowania, który obowiązywał w jego domu.

Wskocz w kałużę
Odkrywanie w sobie dziecka to nie tylko odkrywanie dawnych żalów i krzywd. To także wspominanie miłych chwil. Jeśli chcesz lepiej rozumieć swoją pociechę, przypomnij sobie, co dla Ciebie było ważne, gdy sama byłaś dzieckiem. Pomoże Ci w tym przeglądanie starych fotografii, szukanie miłych wspomnień związanych z mamą i z tatą oraz przywołanie w pamięci ulubionych zabaw. Warto zrobić taki myślowy eksperyment. „Gdy na pewnych warsztatach wychowawczych miałam przypomnieć sobie miłe chwile związane z mamą, ze zdziwieniem odkryłam, że z największym sentymentem wspominam czas, kiedy byłam chora i leżałam w łóżku, a ona się mną opiekowała, rysowała ze mną i czytała bajki – opowiada Iwona, mama 3-letniej Zuzi. – Do dziś także jestem jej wdzięczna za to, że – wbrew tacie - nie gasiła mi światła w pokoju, gdy bałam się ciemności. Z czułością wspominam robione wspólnie naleśniki. Pamiętałam też, że kiedyś w złości uderzyła mnie ścierką, a potem mnie za to przeprosiła. Te wspomnienia dużo mnie nauczyły. Dzięki nim zrozumiałam, co naprawdę liczy się dla dziecka”.
Jeśli i Ty na nowo odkryjesz w sobie małą dziewczynkę, znajdziesz tam całe bogactwo wiedzy na temat wychowania. Nie odrzucaj jej, ale włącz w to, czego dowiedziałaś się już jako dorosła kobieta. Dzięki temu będziesz mogła lepiej rozumieć swoją pociechę i być dla niej lepszą mamą. Może wtedy zamiast wyprawy do sklepu po kolejną lalkę Barbie, nałożysz kalosze i wspólnie z dzieckiem pójdziesz pobiegać po kałużach... Ono nigdy Ci tego nie zapomni.

Marta Fidecka

Reklama

Tu znajdziesz pomoc
Gdy czujesz, że Twoje wspomnienia z dzieciństwa mogą przeszkadzać Ci cieszyć się z macierzyństwa, poszukaj pomocy w grupach wsparcia dla młodych matek, punktach konsultacyjnych np. przy poradniach rodzinnych, lub w gabinecie psychoterapeuty. Informację i wsparcie otrzymasz też w poradni „Początek” przy Fundacji „Rodzić po ludzku” – tel. dla mam (0-22) 635 10 11 (pon., śr., czw., pt. godz. 13-15).

Reklama
Reklama
Reklama