Gdy pół roku temu Małgorzata Rozenek (35) i Radosław Majdan (42) zdali sobie sprawę, że to, co ich łączy, jest czymś więcej niż przyjaźnią, Perfekcyjna Pani Domu na początku zastanawiała się, czy jej synowie: 4-letni Tadeusz i 8-letni Stanisław zaakceptują fakt, że w życiu ich mamy pojawił się nowy mężczyzna. Małgosia postanowiła, że powoli będzie oswajać chłopców z myślą, że jej cała uwaga nie będzie skupiona wyłącznie na nich.

Reklama

Synowie Rozenek uwielbiają Radka Majdana

Ona i Radek również spędzili długie godziny, rozmawiając o tym, że dla niego także czasem może brakować czasu, że Małgosia nie zawsze będzie mogła spotkać się z nim wieczorem czy wyjechać na romantyczny weekend tylko we dwoje.Majdan całkowicie rozumiał punkt widzenia Rozenek, bo wiedział, że wiąże się z kobietą, dla której dzieci są najważniejsze – mówi jego znajoma. Obawy, że synowie będą zazdrośni o ukochanego, okazały się niepotrzebne, bo chłopcy od pierwszych chwil, polubili Radka. I to z wzajemnością. – Nic dziwnego, że Majdan stał się ulubieńcem Stasia i Tadzia.
On zawsze miał wyjątkowe podejście do dzieci
– zdradza znajoma byłego piłkarza i dodaje ze śmiechem: – Tadzio do tego stopnia pokochał Radka, że ostatnio przy całej rodzinie powiedział, że tylko Majdan może budzić go rano, szykować mu śniadanie i ubierać do przedszkola. Takie słowa bardzo wzruszają Radka, bo jego marzenia o dużej rodzinie właśnie się spełniły!

Nowa, większa, szczęśliwa rodzina?

Nie potrzeba było wyjątkowo długiego czasu, żeby chłopcy zaczęli traktować Majdana jak członka rodziny. Radek w okamgnieniu stał się kompanem ich zabaw. – Staś jest wielkim fanem piłki nożnej, dlatego odkąd dowiedział się, że Radek był niegdyś jednym z najpopularniejszych piłkarzy w naszym kraju, traktuje go jak idola – przyznaje znajoma byłego bramkarza.
Pytanie nasuwa się więc samo: czy Jacek Rozenek, były mąż Małgosi, może czuć się zazdrosny o nowego idola swoich pociech?

Mąż Rozenek chwali Majdana

Gdy informacja o tym, że Małgorzata i Radosław są parą, wyszła na jaw, medialna machina ruszyła, a każdego dnia tabloidy i portale plotkarskie dostarczały informacji, że były mąż Rozenek jest niezadowolony z faktu, że jego dziećmi zajmuje się Radek. Okazuje się, że to nieprawda. – Małgosia jest wyjątkową matką. Mam do niej ogromne zaufanie, bo każdy wybór, którego dokonuje, jest słuszny i najlepszy dla naszych dzieci. Majdan jest dla niej wyjątkowo ważny. Ona dla niego również. Radek otacza Tadzia i Stasia ogromną czułością i doskonale się nimi opiekuje. Podoba mi się także to, w jaki sposób rozmawia z chłopcami. Widać, że wspaniale się dogadują! O co mam więc być zły? – skomentował aktor.

Perfekcyjna Pani Domu zwalnia tempo

Ochy i achy ze strony byłego męża są uzasadnione. Dowód? To dla Stasia i Tadzia Rozenek ostatnio postanowiła zwolnić tempo i nie prowadzić dwóch programów jednocześnie. – Nie chce być matką, która ma czas dla dzieci tylko wtedy, gdy te idą spać – mówi znajoma gwiazdy. Mimo że czesne
w przedszkolu i szkole francuskiej jest wysokie, Rozenek postanowiła nie oszczędzać na edukacji swoich synków, bo wie, że perfekcyjna znajomość języka francuskiego otworzy im szerzej drzwi do przyszłego sukcesu w życiu.

Zobacz także

Zwykła mama

Nie oznacza to, że Małgosia już zaplanowała przyszłość synów i twardo trzyma się planu, realizując każdy z jego punktów. – Ona nie należy do tych matek, które zapisują dzieci na wszelkie możliwe zajęcia pozalekcyjne, przez co maluchy nie mają czasu na przyjemności – zapewnia znajoma gwiazdy. Rozenek wie, jak ważne są momenty, gdy chłopcy mogą beztrosko bawić się w chowanego czy berka. Spacery oraz wizyta na placu zabaw są nieodzownymi elementami każdego weekendu.
Małgosia jest byłą baletnicą, dlatego dużą rolę przykłada do aktywności fizycznej – wyjaśnia jej znajoma. Staś co tydzień uczestniczy w treningach piłki nożnej, Tadzio na razie zastanawia się nad wyborem sportu i co chwila ma nowe pomysły.
Czy chłopcy wiedzą, że ich mama jest jedną z topowych gwiazd w Polsce?
Absolutnie nie! Ostatnio Tadzio zobaczył w sklepie okładkę ze zdjęciem Małgosi – opowiada znajoma pary. – Zapytał Stasia, co jest tam napisane, a ten odpowiedział mu, że „Małgorzata Rozenek”. Tadzio podejrzliwie spojrzał na mamę i powiedział: „Zobacz, ta pani wygląda tak jak ty. Nawet nazywa się tak samo!”– śmieje się koleżanka Gosi i Radka. Mimo kariery w mediach Rozenek prywatnie pozostała tą samą osobą, którą była dwa lata temu, mamą, która zawsze znajdzie czas, żeby porozmawiać, pobawić się z synami i ich przytulić.

Reklama

Polecamy też rozmowę z Anetą Zając (zwyciężczynią ostatniej edycji Tańca z gwiazdami), która sama wychowuje synów: Cieszę się chwilą...

Reklama
Reklama
Reklama