Rozsiadam się wygodnie na miękkim leżaku. Nasuwam na oczy okulary przeciwsłoneczne, by uchronić

Reklama

wzrok od rażącego słońca i zacząć czytać nową cześć tak przeze mnie uwielbianych skandynawskich kryminałów. Czuję, jak odpływa ze mnie cały stres. Ciepło słonecznych promieni i delikatny powiew wiatru działa kojąco na moje obolałe plecy, którym codzienne dźwiganie siat z zakupami zdecydowanie nie służy.

"Chyba cała rzecz w tym, żeby nie wiedzieć. Gdyby człowiek miał kryształową kulę, która odsłoni przed nim wszystko, co go spotka w życiu, pewnie nigdy by się nie podniósł (...)" - czytam jedno zdanie, gdy nagle słyszę:
- Mamo, chce mi się pić!
Z żalem odkładam książkę, by przygotować picie dla Julii. Nie zajmuje mi to zbyt wiele czasu i szybko wracam do lektury: "Chyba cała rzecz w tym, żeby nie wiedzieć. Gdyby człowiek miał kryształową kulę, która odsłoni przed nim wszystko, co go spotka w życiu, pewnie nigdy by się nie podniósł (...)".
- Mamo, Julia zabrała mi moją piłkę! - krzyczy jej siostra bliźniaczka.
- Nieeee prawda! - wrzeszczy zapłakana Julka.

Zobacz też: Luz kontrolowany - co wolno dzieciom w czasie wakacji?

Kilka lat wychowywanie dzieci nauczyło mnie negocjacji lepiej niż 5 lat studiów psychologicznych. Kłótnia zażegnana, więc czytam: "Gdyby człowiek miał kryształową kulę, która odsłoni przed nim wszystko, co go spotka w życiu, pewnie nigdy by się nie podniósł (...)"
- Mamo, podaj mi kredę, bo nie dosięgam!
Nie słyszę, nic nie słyszę – powtarzam w myślach i zmuszam się do przeczytania (nie wiem już, który raz): "Gdyby człowiek miał kryształową kulę, która odsłoni przed nim wszystko, co go spotka w życiu, pewnie nigdy by się nie podniósł (...)"
- Mamo, jestem głodna!

Zobacz także

- Mamo, Julka mnie uderzyła!
- Mamo, pobawisz się ze mną?
- Mamo, gdzie jest skakanka?
Moje dzieci są mistrzami w ilość zadanych mi pytań w ciągu minuty! Najwspanialsze słowo świata "mama" powtórzone milion razy staje się męczące.
- Zapytajcie tatę! - wołam, próbując dotrzeć choć do połowy strony, którą czytam (o przeczytaniu całego rozdziału, czy książki już nawet nie marzę).
- Mamo, tata powiedział, że teraz odpoczywa, więc musisz nam pomóc!

Jak odpoczywa matka na urlopie?

Odpoczynek, czytanie książki, relaks – plany na urlop, o których mogę zapomnieć, będąc matką trójki dzieci. Dzieci wymagają pełnej dyspozycyjności. Nie mamy dni wolnych od macierzyństwa. To praca 7 dni w tygodniu przez całą dobę. Urlop z dziećmi znacznie różni się od tego bez nich, ale nie zamieniłabym go na żaden inny. Zamiast czytać kryminały, przeżywam je, szukając z dziećmi sprawcy zabójstwa biedronki w naszej kuchni. Zamiast uprawiać znane wszystkim sporty ekstremalne, ćwiczę ich inne ich odmiany, gdy próbuję zapiać trzy foteliki w niewielkim samochodzie, a potem dotrzeć z dziećmi do celu naszej wyprawy bez większych strat, awantur itp. (wierzcie, że poziom adrenaliny wzrasta mi do podobnego, jak przed skokiem na bungge).
Odpoczynek z dzieckiem to dziwny zlepek słów. Czy jest możliwy? Może nie będzie to wylegiwanie się na plaży, może nigdy nie skończę czytanej książki, ale nauczę się zauważać małe rzeczy, które ciężko dostrzec z perspektywy 171 cm wzrostu i staram cieszyć się nimi.

Fragmenty książki pochodzą z "Niemiecki bękart" Camilla Läckberg

Reklama

Zobacz też: Co zabrać na wakacje z dzieckiem?

Reklama
Reklama
Reklama