Jakie były Twoje pierwsze słowa, gdy zobaczyłaś swoją córeczkę?

Jest to tak wzruszający i emocjonalny moment, że nie pamiętam pierwszych słów, za to pamiętam jej pierwszy odgłos, który do końca życia będę miała w głowie!

Reklama

Dokończ zdanie: Nie wyobrażam sobie życia z noworodkiem bez ...

Poduszki do karmienia! Wiele matek mówiło mi, że jest to zbędny gadżet, natomiast w moim przypadku bardzo się sprawdza. Korzystam z niej 6 razy dziennie :)

Czy jest coś, co kupiłaś dla dziecka, a okazało się zupełnie niepraktyczne?

Są dwie rzeczy! Śpioszki, które mają guziki z boku, dziecko się męczy przy nakładaniu, a w nocy rozkopuje w nich tak, że się całe przekręcają! Drugą rzeczą jest wkład do wanienki dla noworodków... dla mnie jest to utrudnienie :) Okazuję się, że starej daty metody czasem są najlepsze.

Kobiety w ciąży często urządzają ze szczególną dbałością pokój dla dziecka, a po porodzie okazuje się, że maleństwo śpi wyłącznie z nimi w łóżku i piękne pomieszczenie służy jedynie do podziwiania przez gości :) Czy w Twoim przypadku jest podobnie?

Każe przewijanie, przebieranie, karmienie i kąpanie odbywa się u małej w pokoju, co oznacza, że korzystamy z niego bardzo często.

Zobacz też: Pokój dziewczynki - czyli nie taki róż straszny

Zobacz także

3 najważniejsze rady dla mamy urządzającej pokój dla noworodka

  1. Rozplanowanie pokoju: Długo zastanawiałam się nad rozplanowaniem pokoju mojej córeczki. Wiedziałam, że będę spędzała tam dużo czasu, karmiąc, przewijając, kąpiąc... Ważne było dla mnie, żeby pokój był dla niej azylem, spokojnym miejscem, które kojarzy się jej z bezpieczeństwem. Pamiętajmy, że pokój nie służy tylko dzieciaczkowi, ale również rodzicom, więc powinien być funkcjonalny i wygodny. Przewijak postawiłam w centralnym miejscu, żeby mieć do niego łatwy dostęp. Pod przewijakiem mam szuflady z ubrankami i dodatkowe pieluchy. Fotel postawiłam w rogu, żeby karmiąc móc rozprostować nogi i wygodnie się usadowić, żeby nie pośpieszać całego procesu. Łóżka stoi vis a vis okna, żeby światło nie raziło dziecka w oczy. Jak na razie układ się sprawdza :)
  2. Organizacja: Będąc w ciąży, wyczekując na maluszka, miałam dużo czasu, żeby układać sobie wszystkie ubranka, pluszaki i inne gadżety, ale to była pewna utopia. Gdy mała wróciła ze mną do domu ze szpitala, nagle wkradł się bałagan! Jestem z natury pedantką i pilnuję zawsze porządku, specjalnie w ubraniach, ale przy maluszku jest to trudne. Dziewczyny z Caramelli doradziły mi zakup wiklinowych zamykanych koszy, które mi bardzo pomogły w organizacji zabawek i kocyków! Wszystko jest ułożone, schowanie i przede wszystkim się nie kurzy. Następnym przydatnym organizerem jest koszyk, który trzymam przy przewijaku z pieluszkami, chusteczkami i potrzebnymi kremami. Dzięki temu mam je zawsze pod ręką i nie są porozwalane po całym przewijaku tylko złożone w jednym miejscu :)
  3. Kolory i oświetlenie: Postawiłam na pastelowe kolory, które są delikatne i niedrażniące dla dziecka. Pozwalają maluszkowi zrelaksować się i oczywiście cieszą oko mamy. O tym, że oświetlenie jest kluczową sprawą, przekonałam się jak, maleństwo wróciło do domu. Gdy przenoszę córeczkę do pokoju, aby przewinąć, centralne światło w pokoju razi ją w oczy, dlatego wieczorami zapalam jedynie światła po bokach, które nie są wprost nad nią. Istotna też jest żaluzja, dzięki której słońce nie budzi malutkiej o niepożądanej porze i pozwala się nam troszeńkę dłużej wyspać, a to naprawdę duża różnica.

Czy pokój i szafa twojej córeczki wypełnione są różem?

Myślałam, że będzie więcej różu! Na razie dominującym kolorem w szafie jest kolor biały. Korzystam z chwil, w których mała nie jest jeszcze cała ubrudzona marchewką i innymi warzywami. Natomiast pokój jest mieszanką bieli, delikatnej szarości i pudrowego różu.

Reklama

Zobacz też: Zofia Ślotała pokazała pierwsze zdjęcie córki! Jest urocze!

Reklama
Reklama
Reklama