Sharon McKenna, amerykańska dziennikarka, pisarka, autorka nagradzanych scenariuszy. Mieszka w Seatle i samotnie wychowuje bliźniaków.

Reklama

"Samotna mama i seks" to książka o tym jak się umawiać, przyjaźnić, budować związki. Autorka tego przystępnego i pełnego humoru poradnika, wprowadza na nowo samotne mamy w świat randek i erotycznych uniesień. Pomaga zrozumieć potrzeby kobiety i udziela wielu praktycznych wskazówek, jak między przewijaniem, zakupami, biurem i wywiadówką znaleźć czas i energię, by od nowa zbudować życie uczuciowe.
Ale to nie tylko instrukcja, jak szukać i gdzie znaleźć odpowiedniego partnera. Ta książka pomaga radykalnie zmienić spojrzenie na samotne macierzyństwo, uczy, jak radzić sobie z kompleksami i pokonywać trudności. Pozwala niedocenianej i przytłoczonej obowiązkami mamie ponownie odkryć uroki kobiecości wzbogacone o mądrość macierzyństwa i doświadczenie życiowe.

Wydawnictwo: Jacek Santorski & Co Agencja Wydawnicza, Warszawa 2008.

Oto krótki fragment tej książki:
Samotnym mamom często zdarza się z nikim się nie umawiać przez długie miesiące. W efekcie robią się sztywne i zaczynają postrzegać siebie wyłącznie w roli matki. A gdy nadarza się okazja na wieczorne wyjście, posuwają się trochę za daleko. Na przykład, ponieważ dawno nie rozmawiały dłużej z nikim dorosłym, spijają z ust każde słowo z ust faceta i zachwycają się opowieściami o tym, jak to zmienił dzisiaj olej w samochodzie. A jemu pozostaje wybrać, czy robią sobie z niego jaja, czy są całkiem stuknięte. Albo mogą nagle zacząć mówić do niego jak do dzieci. I zanim się zorientują, pokroją mu mięsko na małe kawałeczki, żeby się nie zakrztusił, a koleś będzie się już w tym czasie rozglądał za wyjściem.
Oto moja rada: wyłącz głos. Pozwól mu mówić. Skup się na tym, co mówi, a wtedy znów poczujesz, że jesteś kobietą, dorosłą kobietą na randce, a matczyna część ciebie da sobie na chwilę spokój.
Teraz, gdy jesteś już bardziej rozluźniona, możesz dać mu szansę, by cię lepiej poznał. Ale zanim otworzysz usta, przypomnij sobie, że niektóre tematy są absolutnie zakazane, zwłaszcza na pierwszej randce. Dlatego nie mów o tym:
- jak trudno jest być samotną mamą,
- jak wspaniale było urodzić dziecko,
- jak ciężko było urodzić dziecko,
- jak drogie jest wynajęcie opiekunki,
- dlaczego twój były jest skończonym dupkiem,
- jak bardzo chciałabyś mieć męża,
- jak bardzo się cieszysz, że nie masz męża,
- ile przytyłaś po porodzie,
- co działo się w zeszłym tygodniu w przedszkolu,
- jak słodkie, mądre, okropne, niegrzeczne i wspaniałe są twoje dzieci.

Niestety oznacza to, że zostaje wam niewiele tematów do rozmowy.
Oto prosta, ale w pełni skuteczna rada: odpręż się i bądź sobą. Mam na myśli tę dowcipną, interesującą i pociągającą część ciebie – nie tę wyczerpaną, zmęczoną i rozgoryczoną. Spróbuj sobie przypomnieć, jaka byłaś, zanim zostałaś matką. Co cię interesowało? Jakie, poza wychowaniem dzieci, są twoje cele życiowe? Gdzie chciałabyś pojechać, co zobaczyć? Lista odpowiednich tematów do konwersacji przy kolacji jest nieskończona. Najważniejsze, byś pamiętała, że jesteś wspaniała, piękna, i że jesteś nie tylko matką. Nawet jeśli to rola, z której jesteś najbardziej dumna (bo tak powinno być), nie jest twoją jedyną.

Zobacz także
Reklama

Reklama
Reklama
Reklama