Majówka to świetna sprawa. Można drzemać pod chmurką, brudzić się i robić mnóstwo pasjonujących rzeczy. I to przez cały dzień! Na taką wyprawę najlepiej wybrać się właśnie teraz: jest już ciepło, ale jeszcze nie gorąco, nie jest też tak tłoczno jak podczas wakacji.
Jak przygotować się do wyjazdu z dzieckiem?
Przygotujcie się na każdą pogodę
Pogoda nawet w maju może spłatać figla, dlatego ubierz dziecko (i siebie) na cebulkę. Zawsze będzie można zdjąć lub dołożyć jedną warstwę.
- Wybierz ciuszki, które nie krępują ruchów i których nie będzie ci szkoda, jeśli malec wysmaruje się od stóp do głów (a zrobi to na pewno).
- Zabierz ciepłą bluzę i cienką, nieprzemakalną pelerynkę albo osłonę przeciwdeszczową na spacerówkę.
- Pamiętaj o dziecięcym ubraniu na zmianę. Przyda się, jeżeli maluch się obsiusia, wyleje na siebie picie albo wejdzie po kolana w jedyną w okolicy w kałużę.
Postawcie na zieleń
Dziecko na wyjeździe nie potrzebuje jakiś specjalnych atrakcji. Wystarczy, że miejsce, w którym spędzicie ten dzień, będzie piękne i pełne zieleni. Bez spalin, tłumu, ryczących głośników i swądu grillowanych kiełbasek. Macie sporo możliwości: park, las, ogród botaniczny, łąka, wieś albo po prostu własny ogródek.
Róbcie to, na co macie ochotę
Zbijanie bąków w plenerze to atrakcja sama w sobie. Gdyby jednak twojemu dziecku znudziło się bieganie w kółko, możesz mu zaproponować:
- Podglądanie ślimaków. Albo biedronek, wróbli czy jakichkolwiek innych stworzeń latających czy pełzających.
- Karmienie kaczek. Nie szkodzi, że mają teraz jedzenia pod dostatkiem. Z pewnością nie pogardzą okruszkami.
- Regaty. Łódeczki z listków da się puszczać nawet w kałuży.
- Puszczanie baniek mydlanych. Zakład, że twój smyk nie będzie mógł im się oprzeć?
- Zrywanie kwiatków. A potem oglądanie ich i układanie bukietu. Dziewczynka będzie zachwycona wiankiem uplecionym dla niej. Możecie też powtykać kwiatki we włosy.
- Szukanie kamyków. Albo patyków o ciekawych kształtach. Albo zeszłorocznych szyszek. Krótko mówiąc, czegoś, z czego da się zrobić kolekcję.
- Zapasy z tatą albo mamą sprawdzają się nie tylko w domu.
- Zabawę z wyobraźnią. Liść na głowie może być koroną, gałązka – czarodziejską różdżką, a kółko narysowane patykiem na piachu – doskonałym torem wyścigowym.
Można robić jeszcze milion innych rzeczy. Rodzaj atrakcji zależy oczywiście od miejsca, w którym odpoczywacie. W lesie można np. sprawdzić, jak się chodzi po mchu, a jak po ścieżce, oglądać malutkie drzewka, z których wyrosną wielkie dęby czy buki, albo chować się za drzewami. W ogródku cioci absolutnym hitem będzie konewka i własny miniogródek (wystarczy patyk i „działka” wielkości chustki do nosa). A na łące można bawić się w szukanie żuczków.
ZOBACZ TEŻ: 14 rad, by majówka z dzieckiem była udana