


Czarna herbata działa pobudzająco. Zawiera teinę , ten sam alkaloid, który jest obecny w kawie. Teina ma działanie pobudzające i psychostymulujące. W dodatku pogarsza wchłanianie żelaza , co może prowadzić u dziecka do niedokrwistości (anemii). Niemowlę powinno pić wodę lub - od czasu do czasu - owocowe herbatki (uwaga: nie zawsze herbatka granulowana nadaje się dla niemowlęcia !). Co jest w herbacie Czym różnią się herbaty: czarna, zielona, biała, czerwona? Czarna herbata. Zawiera najwięcej teiny. Czarnej herbaty lepiej dzieciom nie podawać dzieciom do 3. roku życia. Starszym można, ale tylko od czasu do czasu. Najlepiej zaparzyć ją w dużym naczyniu, dłużej niż 3 minuty. Po dłuższym czasie parzenia z herbaty wytrącają się bowiem garbniki, które neutralizują działanie teiny. Nie podawaj jednak raczej herbaty pu–erh (ma gorzki smak) ani earl grey (jest aromatyzowana). Zielona herbata. To ta sama herbata, co czarna, ponieważ jednak nie została poddana procesowi fermentacji, to zawiera mniej teiny, za to więcej substancji przeciwutleniających, czyli likwidujących szkodliwe wolne rodniki . Zieloną herbatę parz dłużej niż 3 minuty: będzie w niej więcej przeciwutleniaczy i garbników. A jeszcze lepiej: podawaj dziecku napój dopiero z drugiego lub trzeciego parzenia (zawiera wówczas jeszcze więcej dobrych składników). Biała herbata. To również ten sam rodzaj herbaty, co zielona i czarna, jednak są to nie liście rośliny, tylko pączki, pokryte białym nalotem (stąd nazwa "biała herbata"). Nie jest ona poddawana fermentacji, a zawartość przeciwutleniaczy jest jeszcze większa niż w zielonej, zaś teiny – mniejsza. Po to, by herbata miała działanie uspokajające , najlepiej ją parzyć powyżej 3 minut lub podawać dzieciom drugi, a nawet trzeci napar. Można ją podawać od 2. roku życia. Czerwona...

Dla przyszłej mamy (dla taty również) pierwsze ruchy dziecka są namacalnym dowodem istnienia nowego życia, które rozwija się w jej ciele. Aby je poczuć, musisz czekać niemal do połowy ciąży . Nie oznacza to jednak, że dziecko do tego czasu tkwi w bezruchu. Ruch - jak wiadomo - to życie. Zobacz, jak gimnastykuje się twoje maleństwo w pierwszych tygodniach ciąży, choć ty nic jeszcze o tym nie wiesz. Ok. 7–8. tygodnia ciąży – ruchy dziecka przypominają prężenie się, które można wyraźnie zobaczyć podczas badania USG. Ok. 10 tygodnia ciąży – widać pojedyncze ruchy ramion. Naukowcy twierdzą, że już na tym etapie może ujawniać się leworęczność – około 90 procent dzieci porusza prawą rączką, a tylko 10 procent lewą. Ok. 12–13. tygodnia ciąży – dziecko jest w stanie wykonać salto w tył lub przód, osiąga też inną umiejętność związaną z pracą mięśni – marszczy czoło. Ok. 13–17. tygodnia ciąży – ramiona stają się na tyle długie, że dziecko sięga dłońmi do ust, wkłada kciuk do buzi i zaczyna ssać. Uczy się też ziewać, miewa czkawkę, podczas której porusza się całe jego ciało. Dziecko ćwiczy mięśnie i stawy, w ten sposób podnosi swoją sprawność, aby sprostać trudom narodzin. Ok. 24. tygodnia ciąży – staje się bardziej ruchliwe, gdy słyszy znane dźwięki, a przestaje się poruszać przy odgłosach, z którymi wcześniej się nie zetknęło. Dlaczego wcześniej nie czułam ruchów dziecka? Ze względu na niewielkie rozmiary dziecka, długo nie zdajesz sobie sprawy z tego, że ono już intensywnie się porusza. Gdy podrośnie, zamiast trzepotania motyla, poczujesz silniejsze, czasem nawet bardzo mocne kopniaczki. W pierwszej ciąży ruchy dziecka zarejestrujesz prawdopodobnie między 20–24. tygodniem . Jeśli spodziewasz się drugiego...

Najważniejsze: nie traktuj telewizji jak członka rodziny. Nie włączaj telewizora, kiedy się budzisz, i nie wyłączaj, gdy idziesz spać. Całusy na dzień dobry i na dobranoc zarezerwuj dla bliskich, a nie dla ludzi ze szklanego ekranu. Po drugie, nie zakładaj kłódki na odbiorniku. W ten sposób oglądanie telewizji zyska status owocu zakazanego. A sama wiesz, jakie są tego skutki. Wszystko, co zabronione, nabiera niewspółmiernej wartości. Myślisz, że dziecko uchroni się przed tą pokusą? Lepiej poznaj, jakie są minusy i plusy telewizji. Minusy oglądania przez dziecko telewizji Tłumi wyobraźnię. Telewizja produkuje gotowe obrazki, które nie zostawiają dziecku pola do działania, do kreatywności . Dziecko nie musi już niczego sobie wymyślać. Ograniczając inwencję, hamuje rozwój. Po pierwsze, dziecko uczy się mniej słów, później może mieć problemy z wysławianiem się czy z nauką czytania. Po drugie, telewizja pobudza tylko zmysł wzroku i słuchu, a dziecko do pełnego rozwoju potrzebuje również zmysłu smaku, zapachu i dotyku (dzięki temu będzie wyczulone na wszystkie sygnały płynące z otoczenia). Zaburza kontakty z innymi. Maniak telewizji, który spędza każdą chwilę przed odbiornikiem, nie tylko nie spotyka się z rówieśnikami, ale też ma mniejszy kontakt z rodziną. Nie uczy się życia w społeczności, praw i reguł, które nią rządzą. Skąd zatem ma wiedzieć, co robić, by być lubianym? Jak nawiązywać znajomość? Co to znaczy przyjaźń, zaufanie, odpowiedzialność za swoje czyny? Czy wiesz: Po co przedszkolakowi obowiązki? Przekazuje złe wzorce. Dziecko nie potrafi odróżnić fikcji od prawdy (gdzie kończy się film, a zaczyna rzeczywistość). Nie wystarczy założyć czarną pelerynę, by móc latać jak Batman. To nie wszystko. Zarzuca się telewizji, że przyzwyczaja dzieci do przemocy, a pokazując sceny pełne agresji, sprawia, że dzieci same...