Opis producenta: preparaty wchodzące w skład serii Aragan Makademia Kokos rewitalizują zarówno włosy, jak i skórę głowy. Olej araganowy, zawierający witaminę E, chroni włosy przed działaniem wolnych rodników oraz promieniowaniem UV. Hamuje procesy starzenia. Olej makademia, zawierający kwas palmitooleinowy C16:1, odżywia skórę głowy, przyczyniając się do wzrostu włosów. Natomiast olej kokosowy wnika do włókna włosa, hamuje utratę jego składników budulcowych. Wzmacnia strukturę włosów, zapobiegając ich łamliwości.

Reklama

Ocena redakcji: Testy rozpoczęłam od szamponu intensywnie regenerującego. Opakowanie 200 ml - niewielkie, ale bardzo poręczne. Produkt bardzo dobrze się pieni - wystarczy niewielka ilość, by umyć całe włosy. Efekt widoczny jest od razu - włosy po umyciu bardzo dobrze się rozczesują. Poza tym, szampon pozostawia bardzo przyjemny, delikatny zapach, z delikatną nutą kokosu (jest to zresztą cecha charakterystyczna całej serii). Włosy myję codziennie - szampon bardzo dobrze sprawdza się w codziennej pielęgnacji (nie przetłuszcza włosów). Cena to około 20 zł. Sporo, jeśli prównujemy z szamponami dostępnymi w drogeriach, ale wart jest swojej ceny.

Codziennie stosuję również eliksir wygładzająco-nawilżający. Pojemność 150 ml, opakowanie bardzo praktyczne - ma wygodny w użyciu aplikator. Eliksir ma olesistą konsystencje, wystarczy niewielką jego ilość rozprowadzić na włosach, a następnie rozczesać je i wysuszyć. Włosy rewelacyjnie pachną, są bardzo miękkie w dotyku i łatwiej je modelować (dłużej pozostają gładkie). Ten produkt zdecydowanie zasługuje na to, bym go wpisała na moją listę ulubionych kosmetyków. Jest niezwykle wydajny (wystarczy kilka kropel). Jego zaletą jest to, że nie przetłuszcza włosów. Cena około 25 zł, ale - tak jak wspominałam wcześniej - jest bardzo wydajny.

Maseczkę intensywnie regenerującą stosowałam raz w tygodniu (najczęściej w weekend). Dlaczego? Bo najlepsze efekty daje po 20-30 minutach stosowania. Maskę nakładałam na umyte włosy (dość gęsta konsystencja), następnie zakładałam dołączoną do opakowania plastikową czapeczkę i owijałam włosy ciepłym ręcznikiem. Po 20 minutach spłukiwałam maseczkę. Efekt: podobny jak przy innych kosmetykach z tej serii. Włosy miękkie w dotyku, bardzo łatwo się rozczesywały.

Zobacz także

Każdy z trzech testowanych produktów pozytywnie mnie zaskoczył, nie tylko zawartością, ale również opakowaniem, które jest eleganckie, utrzymane w brązowo-złotej kolorystyce. Moje włosy po zimie potrzebowały regeneracji - były przesuszone, matowe i łamliwe. "Były", bo po zastosowaniu kosmetyków z serii Aragan Makademia Kokos już takie nie są. Włosy nabrały miękkości, jest ich znacznie więcej (przesuwając palcami po skórze głowy, wyraźnie czuję szczecinkę), są błyszczące i znacznie lepiej się układają.

Reklama

Czy wy także używaliście tych preparatów? Jakie są wasze opinie na ich temat?

Reklama
Reklama
Reklama