Doniesienia o pozostawionym przez rodziców dziecku w samochodzie zawsze budzą żywą reakcję. Mnóstwo osób nie wyobraża sobie, jak można zapomnieć, że wiezie się dziecko i zostawić je w aucie na kilka godzin. Okazuje się jednak, że syndrom zapomnianego dziecka wcale nie przydarza się tylko rodzicom zapominalskim czy z jakimikolwiek deficytami intelektualnymi. Forgotten baby syndrom (jak go nazwano w USA) może dotknąć każdego rodzica!

Reklama

Spis treści:

Syndrom zapomnianego dziecka – co go wywołuje?

Naukowcy ze Stanów Zjednoczonych przeanalizowali 171 przypadków pozostawienia dziecka w samochodzie. Ponad 70 procent tego typu zdarzeń dotyczyło zostawienia dziecka w aucie przez osobę dorosłą. Połowa dorosłych opiekunów była całkowicie nieświadoma, że zostawia dziecko w samochodzie lub po prostu o nim zapomniała... Z badań wynika, że większość przypadków dotyczyła osób bez jakichkolwiek zaburzeń w sferze psychicznej czy poznawczej. Z tego względu postanowiono przeanalizować, co sprawia, że można kompletnie zapomnieć o własnym dziecku.

Jak ustalają naukowcy – przypadki śmierci nieletnich wskutek pozostawienia ich w pojazdach mogą być związane z normalnym funkcjonowaniem tzw. pamięci roboczej, tzw. krótkotrwałej. Informacje są w niej przechowywane tylko przez ograniczony czas. Inna hipoteza mówi o tym, że syndrom zapomnianego dziecka występuje, gdy pojawiają się zewnętrzne okoliczności, które wytrącają ludzi z rutynowego działania.

To ważne ustalenia, bo śmierć dziecka pozostawionego w aucie może wiązać się z postawieniem zarzutów karnych dorosłemu, który o dziecku zapomniał. Naukowcy sugerują, że w procesie takiej osoby powinni uczestniczyć psychologowie lub psychiatrzy.

Zobacz także

Kto jest narażony na forgotten baby syndrom?

FBS może przytrafić się każdemu rodzicowi. Wystarczy, że po wsadzeniu malucha do fotelika w aucie zacznie myśleć o tym, co ma do zrobienia, gdy już dostarczy dziecko np. do żłobka czy przedszkola. Zamiast koncentrować się na chwili obecnej, przeskoczy myślami w przyszłość.

Jak sprawdzili naukowcy, nie można powiązać występowania syndromu zapomnianego dziecka z płcią opiekuna, jego pochodzeniem etnicznym, wykształceniem, poziomem dochodów czy typem osobowości.

Zespół zapomnianego dziecka może dotknąć każdego rodzica czy opiekuna, który przewozi dziecko w samochodzie, a który z jakiegoś powodu musi zmienić rutynę towarzyszącą odwożeniu dziecka do placówki opiekuńczej lub zmusi umysł do wielozadaniowości. Przykłady? Rzadko odwożący dziecko do przedszkola tata wsadza malucha do samochodu, wsiada i rusza do pracy, jak w większość swoich dni, zamiast do przedszkola. Matka ze śpiącym w aucie dzieckiem rusza spod domu i po chwili skupia myśli na tym, co ma do zrobienia w pracy, zamiast na jeździe samochodem do przedszkola. Nie ma rodzica, któremu takie sytuacje się nie zdarzają!

Syndrom zapominanego dziecka – skutki

Najgroźniejsze jest wystąpienie syndromu zapomnianego dziecka w cieplejszej połowie roku – między kwietniem a wrześniem, kiedy w słoneczny dzień wnętrze samochodu szybko się nagrzewa, co grozi udarem cieplnym u dziecka, a nawet jego śmiercią.

Szacuje się, że aż 56 proc. śmierci dzieci pozostawionych w nagrzewającym się aucie, to skutek działania kochającego rodzica lub opiekuna, który zapomniał o dziecku. Są to więc ofiary syndromu zapomnianego dziecka.

Jak nie dopuścić do syndromu zapomnianego dziecka?

Specjaliści radzą, aby wypracować sobie przyzwyczajenia, które zmniejszą ryzyko, że osoba dorosła zostawi dziecko w samochodzie. Co więc można zrobić?

Syndrom zapominanego dziecka – zapobieganie:

  • zawsze gdy wkładasz dziecko do auta, połóż na przednim siedzeniu pluszaka, albo torbę na pieluchy, jeśli wieziesz niemowlę,
  • po zaparkowaniu i wyjściu z auta, zanim je zamkniesz, obejrzyj jego wnętrze,
  • zachowuj czujność, gdy poranna rutyna ulega z jakiegokolwiek powodu zmianie,
  • umów się, że przedszkole/żłobek, opiekunka zadzwonią do ciebie, gdy dziecko do nich nie dotrze,
  • przyjmij zasadę, że nie rozmawiasz przez telefon, jadąc autem.

Obecnie trwają prace nad tym, aby nowoczesne samochody były wyposażane w systemy ostrzegające przed pozostawieniem dziecka w samochodzie. Wykrywałyby one obecność dziecka na tylnym siedzeniu. Innym pomysłem jest system informujący kierowcę o tym, że pasy na tylnym siedzeniu są zapięte w momencie, gdy on wysiada z auta. Być może powstanie też system pozwiązany ze smartfonami, który poinformuje kierowcę o konieczności sprawdzenia tylnego siedzenia. Producenci samochodów obiecują, że od 2025 roku każde nowe auto będzie już wyposażone w system zapobiegający syndromowi zapomnianego dziecka.

Źródło: carlsonattorneys.com, pubmed.ncbi.nlm.nih.gov

Przeczytaj też:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama