Wasze małżeństwo zawisło na włosku z powodu zdrady męża. Być może oboje postanowiliście je ratować. Nie wiesz jednak, czy zdołasz w pełni przezwyciężyć swoje obawy i lęk, że znowu zostaniesz zdradzona...

Reklama

Skoro oboje doszliście do wniosku, że chcecie dać waszemu małżeństwu jeszcze jedną szansę, to dobry początek. Musicie jednak pamiętać, że odbudowa związku po zdradzie będzie wymagała czasu... i pracy. Jeśli sobie tego nie uświadomicie, grozi Wam zniechęcenie i rozczarowanie.

Przyjmijcie odpowiedzialność za zdradę. Warunkiem podstawowym jest definitywne zakończenie związku z „tą trzecią”. Strona, która zdradziła, powinna przyjąć odpowiedzialność za zdradę, ale oboje musicie przyznać, że w równym stopniu odpowiadacie za to, co w związku się nie układało.

Czas na szczerą rozmowę

Zróbcie rachunek własnych błędów i ograniczeń. Zastanówcie się, dlaczego chcecie być ze sobą, jakie macie oczekiwania wobec partnera i związku. Spróbujcie ocenić, czy te oczekiwania są realistyczne i możliwe do spełnienia przez obie strony. Porozmawiajcie o tym, co w waszym małżeństwie się nie układało lub czego w nim zabrakło. Niech każde z was powie wyraźnie, jakich zmian oczekuje, aby związek był stabilny i szczęśliwy. Oczywiście, obie strony muszą uznać ich zasadność i zadeklarować, czy są w stanie dostosować się do nich. Takie realistyczne spojrzenie pozwala bardziej odpowiedzialnie podejmować wszelkie decyzje dotyczące przyszłości związku.

Rozmowa we dwoje jest zbyt trudna?

Idźcie do specjalisty zajmującego się terapią par. Taka wizyta może oszczędzić wzajemnego obwiniania się, ranienia i ułatwi otwarcie na drugą osobę. Czasami też uzmysławia, że trudno samemu zmienić swoje zachowanie. Trzeba wówczas sięgnąć po profesjonalną pomoc psychoterapeuty lub seksuologa.

Zobacz także

Budowanie na ruinach

Zacznijcie odbudowywać zaufanie. Zdrada jest ciężkim ciosem dla związku, dlatego nie wystarczy deklaracja wierności i chęć bycia razem. Musi temu towarzyszyć proces odbudowy zaufania. To trudna próba i nie można jej przeciągać w nieskończoność. Określcie, jak długo powinno to trwać i na jakich zasadach się odbywać. Osoba, która zdradziła, musi zaakceptować fakt, że partner ma do niej ograniczone zaufanie i ma prawo zachowywać się nieufnie. Strona winna zdrady powinna też zrezygnować z części swej prywatności: częściej mówić o swoich uczuciach, myślach, także o życiu zawodowym i związanych z nim problemach.

Boję się przyszłości

Spróbuj zapanować nad lękiem. Boisz się, że znów dojdzie do zdrady? Twój lęk jest uzasadniony, ale może niszczyć. Dlatego powinna nad nim wziąć górę miłość i pragnienie bycia razem. Nic tak nie zatruwa związku, jak ciągłe powracanie do zdrady i wypominanie winy, niekończąca się zazdrość, podejrzliwość i potrzeba stałej kontroli partnera. Pamiętaj, że ryzyko zawodu czy utraty bliskiej osoby jest nieuchronną częścią ludzkiego życia. Pozbądź się iluzji, że możesz mieć wszystko pod kontrolą, a pomoże ci to w odbudowie relacji z partnerem. Podejrzliwość, dociekanie szczegółów zdrady i powracanie do niej przynosi jedynie ból i zatruwa związek. Paradoksalnie jest to zaproszenie dla tamtej trzeciej osoby. W ten sposób na stałe gości w Waszym życiu.

Reklama

ZOBACZ TEŻ: Skąd się bierze kryzys pierwszego dziecka

Reklama
Reklama
Reklama