
Bez względu na model, oparty na małżeństwie lub bez formalnych zobowiązań, w wariancie pełnym lub nie – bo przecież życie przynosi różne rozwiązania – macie szansę stworzyć rodzinę, która będzie wielkim oparciem dla jej członków.
Same więzy krwi nie wystarczą. Potrzebna jest silna więź i mocny punkt odniesienia, które pozwolą wam i waszym dzieciom przejść przez życie, trzymając się wyznaczonego kursu. Kursu na szczęście.
1. Postawcie rodzinę na pierwszym miejscu
Nie w słowach, lecz rzeczywiście. Wiele osób deklaruje, że rodzina jest dla nich najważniejsza. Ale fakty mówią co innego: większość czasu pochłania nam praca. Można znaleźć różne usprawiedliwienia: trudne czasy, kredyt, samochód, który trzeba wymienić na nowszy, itp. To wszystko prawda. Warto jednak wziąć pod uwagę, że nie chodzi o ilość czasu spędzanego z rodziną, ale o jego jakość. Naprawdę nie trzeba wiele, by był naprawdę lepszy.
2. Ustalcie rodzinne priorytety
Jaką chcecie być rodziną? Jakimi zasadami będziecie kierować się, wychowując dzieci. Co jest dla was ważne, a co nie? Czy maluchy mają oglądać telewizję, chodzić do teatru, a może żyć ekologicznie, grać na instrumentach lub za wszelką cenę robić karierę? Każdy z rodziców przenosi system wartości z własnego domu, więc czasem pod jednym dachem mogą zetknąć się dwa sprzeczne. Co z tego wyniknie? Konflikt albo nowa jakość. Jedno jest pewne: spójny system wartości, w którym wychowują się dzieci, pozwoli im w przyszłości oprzeć się różnym, niekoniecznie dobrym wpływom.
3. Znajdźcie czas na... wspólny czas
Statystyki pokazują, że każdego dnia dziecko spędza 5 minut z tatą i około 20 minut z mamą (z mamą dłużej tylko dlatego, że chwile te wypełnia też wspólny posiłek lub oglądanie telewizji). Spróbujcie przeznaczyć np. każde sobotnie przed- lub popołudnie na spotkanie całej rodziny. Poświęćcie je na beztroską zabawę, wyprawę do lasu, jazdę na rowerze lub inne zajęcia, na które zwykle nie wystarcza czasu (planujcie je wspólnie). Pilnujcie, by nic nie było od tych chwil ważniejsze. Postarajcie się, by nie przeszkadzały wam telefony, wizyty gości, wiadomości z radia lub telewizji. Odwołanie spotkania rodzinnego może nastąpić tylko z niezwykle ważnego powodu.
4. Pobądźcie ze sobą sam na sam
W różnej konfiguracji. Tata z dzieckiem – codziennie przynajmniej godzinę, zwłaszcza gdy długo pracuje, a maluch spędza dni pod opieką mamy. Ale też mama z tatą, np. gdy dzieci już śpią (starajcie się również w miarę możliwości od czasu do czasu wyjść gdzieś bez maluchów). Postawcie na jakość wszystkich "sam na sam". W chwilach spędzanych z dzieckiem mogą rodzić się wspólne zainteresowania, pasje, które bardzo zbliżają ludzi. Nawet malutkie dziecko doceni, że mama lub tata poświęcają mu całą uwagę, a nie drzemią na kanapie, nadrabiają zaległą prasówkę lub jednym okiem śledzą akcję serialu.
5. Postawcie na uprzejmość w każdej sytuacji
Traktujcie swoich bliskich dokładnie tak jak przyjaciół i znajomych, na których bardzo wam zależy. Zwracając się do nich, mówcie zatem: "proszę", "dziękuję", "przepraszam", "czy mógłbyś", "czy chciałbyś" itp. Niestety w domu często się o tym zapomina. A przecież na jego mieszkańcach najbardziej wam zależy.
6. Pielęgnujcie historię rodziny
Zwłaszcza dzieciom bardzo potrzebna jest świadomość przynależności. W jej tworzeniu pomaga znajomość własnych korzeni, historii rodziny, poczucia, że jest się jednym z członków klanu. Według CBOS historią własnej rodziny interesuje się coraz więcej Polaków (ponad 60 proc.), ale tylko 16 proc. często o tym rozmawia. Pokazujcie maluchowi rodzinne zdjęcia, opowiadajcie o daleko mieszkających krewnych, ze starszym dzieckiem rysujcie drzewo genealogiczne. Wspaniałym nośnikiem historii rodzinnych są dziadkowie. To oni najlepiej pamiętają, co było dawniej. Nikt inny lepiej nie opowie o czasach, gdy rodzice byli mali: jak mały tata "kochał" kożuchy na mleku, a mała mama darła sukienki, wspinając się po drzewach.