„Porzuciłem Milenę, kiedy zaszła w ciążę. Nie dzwoniłem, nie wysyłałem pieniędzy. Ale teraz chcę kontaktu z córką”
„Kiedy wyjechałeś, byłam wściekła, potem przerażona, aż wreszcie zrozumiałam, że nie zasługujesz na mnie. Ani na Malwinkę. Nie odpisuj, bo nie chcę cię znać. Dziecko ja urodziłam, ja wychowam. Będzie miało tylko mamę” - pisała Milena w mailu.