Patrzeć na coś to nie to samo, co widzieć, dostrzegać coś w całej pełni i rozumieć, co się widzi. Tak samo jest z pozostałymi zmysłami: słuchem, dotykiem, smakiem i węchem.
Choć w chwili narodzin wszystkie zmysły noworodka są w większym lub mniejszym stopniu „gotowe” (wzrok w najmniejszym, bo noworodek widzi bardzo słabo), potrzebują stymulacji, by się rozwinąć. Jeśli dziecko jest zdrowe, nie są mu potrzebne żadne specjalne zajęcia. Wystarczy przytulanie i wszystko to, co się dzieje na co dzień.
Ot, weźmy na przykład kąpiel, która jest prawdziwą ucztą dla zmysłów: maluszek czuje ciepło wody i miękkość gąbki, słyszy jak ta woda chlupocze, dociera do niego zapach płynu do kąpieli, widzi pochyloną nad nim mamę... To mnóstwo doznań, które docierają do niego w jednej chwili!
W rozwoju zmysłów pomagają także zabawki, zwłaszcza te, które dostarczają wielu bodźców: wydają dźwięki (szeleszczą, grają, piszczą, podzwaniają etc.), są kolorowe, mają różne faktury (jedne są gładkie i twarde, inne puszyste i miękkie itd.). Bardzo ważne jest to, by były bezpieczne, bo mały człowiek, bada świat (a więc i zabawki) wszystkimi zmysłami, a to oznacza, że gdy ma kilka miesięcy, także je wącha, gryzie i oblizuje. Żaden element „pomocy naukowej” nie może więc być na tyle mały, by dało się go połknąć, ani na tyle nietrwały, by się odłamać.
Jakie zabawki mogą pomóc w rozwoju zmysłów?
Wzrok jest najsłabiej rozwiniętym zmysłem noworodka i wyostrza się dopiero z czasem. Tuż po narodzinach maleństwo widzi najlepiej kontrasty, dlatego czarno-biała grafika tej maty jest dla niego idealna – takie zestawienia stymulują zmysł wzroku już od 1. dnia życia. Uwagę maleństwa przykują także inne elementy, na przykład duże oczy i uśmiechnięte buzie zwierzątek, poruszająca się karuzela, wyraźne obrazki w dołączonej do maty książeczce oraz lusterko.
Dzięki zabawce muzycznej z 3 melodiami, elementom, które szeleszczą, grzechotce i dzwoneczkom mata rozwija także zmysł słuchu bobasa, a dzięki elementom o różnych fakturach (np. satynowym wstążkom, pluszowej chmurce czy miękkiej książeczce i filcowej karuzelce, która stymuluje małe, ruchliwe stópki) rozwija zmysł dotyku.
Mata ma regulowane pałąki, dzięki którym można dostosować ją do aktualnych potrzeb rozwojowych dziecka. Każdą zawieszkę, która znajduje się na macie Tiny Love, można odczepić i zabrać np. na spacer z maluszkiem. Dzięki temu, dziecku towarzyszy znana mu zabawka.
Ta wykonana z mięciutkiego materiału mata jest wyjątkowo komfortowa: ma dno wyściełane pluszem, grube brzegi, dzięki którym miejsce do zabawy jest przytulne i poduszeczkę w kształcie uroczego pingwina. Każdy element maty, np. niedźwiadek uszyty z miękkiego polaru, aż się prosi, by go dotknąć, a więc doskonale wpływa na rozwój zmysłu dotyku.
Zabawka ma także elementy, które rozwijają zmysł wzroku, na przykład światełko LED w kształcie płatka śniegu, świecącego w 3 kolorach oraz zabawki z uśmiechniętymi buziami, którym można się bez końca przyglądać. Zmysł słuchu rozwija m.in. pozytywka wbudowana w pieska Husky, która gra 3 melodie oraz grzechotka-renifer.
Pałąki maty zostały wyposażone w wyjątkowy, przesuwany łącznik, który pozwala ustawić je w różnych pozycjach.
Ten kolorowy sorter nie tylko rozwija kreatywność, myślenie i umiejętność panowania nad niesfornymi paluszkami, ale także stymuluje rozwój zmysłów.
Gdy zabawka jest złożona, dziecko może bawić się nią jak klasycznym sorterem, a więc dopasowywać kształty do otworów w kształcie kwadratu, kółka, krzyżyka i trójkąta.
Żeby to zrobić, musi dobrze im się przyjrzeć, a więc przy okazji rozwija zmysł wzroku.
Po rozłożeniu zabawka zmienia się w układankę z wieloma ciekawymi elementami, które można badać wzrokiem i dotykiem.
Różnokolorowe klocki (każdy ma inny kształt) także są interesujące: dwa z nich są grzechotkami, jeden – piszczkiem, który wydaje odgłos po naciśnięciu, a jeden piszczkiem-shakerem, a słuchanie tych dźwięków rozwija zmysł słuchu.
To nieduże urządzenie jest zarazem lampką, która daje ciepłe, delikatne światło, wyświetlającym gwiazdki projektorem i pozytywką, która dzięki odtwarzaczowi MP3 odtwarza 17 kołysanek i kojący biały szum w 5 trybach. Zabawka stymuluje wzrok i słuch dziecka: światło i gwiazdki zachęcają je do obserwowania, a muzyka do uważnego słuchania. Warto dodać, że wbudowany w urządzenie odtwarzacz umożliwia nie tylko słuchanie muzyki zaproponowanej przez producenta, ale także wgranie własnej za pomocą kabla USB, przez który się je także ładuje.
Mały Marzyciel 3w1 jest także wyposażony w czujnik płaczu, który automatycznie włącza dźwięki i muzykę.
Można go ustawić na stoliku przy łóżeczku, ale można także zawiesić, a nawet nosić ze sobą jak latarenkę – służy do tego przymocowany do urządzenia sznureczek.
Ta urocza, nieduża grzechotka wspiera wiele obszarów rozwoju, m.in. rozwój zmysłów, zwłaszcza słuchu i wzroku: wydaje grzechoczący, miły dla ucha dźwięk, ma klikający mechanizm i szeleszczący ogonek, a także przykuwającą uwagę, przyjazną buzię Słonika Samuela i poruszającą się kulkę. Dodatkowe bodźce sensoryczne zapewnia dziecku gryzaczek, który stymuluje zmysł dotyku.
Artykuł powstał z udziałem Marko
Motoryka duża to termin, który odnosi się do ruchów ramion, nóg i całego ciała, odpowiadających za takie czynności jak chodzenie, bieganie i całą resztę, włącznie jazdą na rowerze, wspinaniem się na drabinki i skakaniem na jednej nodze. Motoryka mała odnosi się do precyzyjnych ruchów rąk (i nie tylko ich, bo także ruchów warg i języka), takich jak chwytanie, manipulowanie przedmiotami, a później także bardziej skomplikowanych czynności, takich jak zawiązywanie butów, rysowanie czy pisanie. Rozwój dużej i małej motoryki Oba rodzaje motoryki są ze sobą ściśle związane. Jak odbywa się ich rozwój? Gdy maleństwo przychodzi na świat, nie potrafi panować nad swoim ciałem, a jego ruchy są przypadkowe i niezależne od jego woli. Przejmowanie kontroli zaczyna od głowy: dziecko uczy się ją unosić i obracać na boki. Potem, ćwicząc bez ustanku, przejmuje kontrolę także nad tułowiem, biodrami, kolanami, a wreszcie nad stopami. Wszystko odbywa się o kolei, a jedna umiejętność staje się bazą do rozwoju kolejnej . Na przykład bez zapanowania nad głową, nie da się nauczyć siadania, pełzania czy chodzenia. Podobnie jest w przypadku rąk . Gdy noworodek wkłada je do buzi albo zaciska palce na grzechotce, robi to mimowolnie – odruchowo lub przypadkiem. Potem zaczyna odkrywać swoje rączki, bawić się nimi, łączyć je, wreszcie wyciągać je w stronę zabawek. Niedługo później uczy się chwytać zabawki, manipulować nimi (np. przekładać je z ręki do ręki, obracać w dłoniach), świadomie je upuszczać, chwytać dwa przedmioty naraz, uderzać nimi o siebie, podawać itd. Wszystko to – włącznie z denerwującym rodziców upuszczaniem zabawek i rzucaniem nimi – jest bardzo ważne, bo bez tego nie ma mowy o rozwoju bardziej zaawansowanych umiejętności, takich jak zapinanie guzików, wiązanie butów czy pisanie. W jaki sposób zabawki pomagają w rozwoju? Zabawki...
Z rozwojem wyobraźni i kreatywności jest podobnie jak z rozwojem innych obszarów: wszystko odbywa się stopniowo i jakby mimochodem, podczas zabawy. Rozwój małego dziecka Przez większą część 1. roku życia dziecko żyje w świecie konkretów, a więc tego, co może zobaczyć, dotknąć, usłyszeć i zbadać na wszelkie dostępne sposoby, z oblizywaniem i wąchaniem włącznie. Potem zaczyna także eksperymentować, np. w nieskończoność zrzuca na podłogę jakiś przedmiot. Rodziców to czasem denerwuje, jednak warto zaufać maluszkowi, bo dzięki temu odkrywa ważne rzeczy, w przypadku rzucania na przykład to, że jest w stanie świadomie zwolnić uchwyt palców, a upuszczony przedmiot zawsze spada, zamiast poszybować pod sufit. Pod koniec 1. roku życia zaczyna się rozwijać także jego wyobraźnia, a wraz z nią kreatywność. Najpierw maluszek naśladuje w zabawie czynności, które dobrze zna: karmi misia, układa go do snu, udaje, że rodzice rozmawia przez telefon itd. Jego wyobraźnia pracuje już pełną parą, bo telefonem może być otwarta dłoń, a miś może zjeść na obiad zupę z klocków albo kolorową skarpetkę. Z czasem dziecko potrafi coraz więcej: tworzy w wyobraźni coraz bardziej złożone światy, pełne postaci, przedmiotów i zdarzeń, z którymi nie zetknął się w rzeczywistości. Jak wspierać malucha? Co możesz zrobić, by twoje dziecko rozwijało kreatywność i wyobraźnię? Przede wszystkim pozwól mu eksperymentować i badać świat na wszelkie możliwe sposoby (oczywiście w granicach rozsądku, bo najważniejsze jest bezpieczeństwo). Niech maluch bawi się używając zabawek i innych przedmiotów tak, jak ma ochotę, np. niech paraduje z miską na głowie, udając, że to hełm. Doceń jego wyobraźnię i kreatywność, gdy wciela się w najróżniejsze role, rozmawia z psem, wymyśla niesłychane historie albo bawi się zabawką, w sposób, którego nie zaproponował producent. Każda z...
Większość dzieci zaczyna wypowiadać pierwsze słowa mając mniej więcej rok, jednak przygotowania do tego wielkiego wydarzenia rozpoczynają dużo wcześniej: Noworodek porozumiewa się jedynie płaczem, jednak potrafi także uważnie słuchać, dzięki czemu zapoznaje się z melodią i rytmem ojczystego języka . W wieku 2-3 miesięcy dziecko zaczyna gruchać (głużyć) , czyli mówić „aaa”, „eee”, „ehhhr” itd. Testuje w ten sposób swoje narządy mowy: krtań, gardło, język itd.dzięki temu będą gotowe do pracy, gdy nadejdzie odpowiednia pora. 6-miesięczne dziecko zaczyna gaworzyć , czyli świadomie (a nie odruchowo, jak wcześniej) naśladować ludzką mowę wraz z jej intonacją. Możesz się zdziwić, jak doskonale potrafi cię przedrzeźniać! Pod koniec 1. roku malec dokonuje wielkiego kroku naprzód: uświadamia sobie, że rzeczy, czynności itd. mają swoje nazwy . Krótko potem, w okolicy pierwszych urodzin, zaczyna używać pierwszych słów , najczęściej „mama”, „tata” albo „baba”, ale niekoniecznie. Tu także zdarzają się niespodzianki i pierwsze słowo może dotyczyć np. psa. W 2. roku życia słownik maluszka błyskawicznie się poszerza, a dwulatek zaczyna budować pierwsze zdania . Na początku są one bardzo proste, np. „mama da”, ale szybko stają się coraz bardziej rozbudowane. Potem wszystko odbywa się już błyskawicznie: dziecko mówi coraz więcej i coraz lepiej, choć przez jakiś czas rozumieją go głównie najbliżsi. Czego potrzebuje maluch, by zacząć mówić? By dziecko nauczyło się mówić, potrzebuje przede wszystkim... rozmówcy, bo nie da się nauczyć mówić w całkiem samodzielnie. Dlatego mów do niego przy każdej okazji : podczas zabawy, spaceru, zwykłych, codziennych czynności. Staraj się robić to w taki sposób, jakbyś prowadziła z nim rozmowę, a więc zostawiając mu miejsce na odpowiedź. Nie potrafi jeszcze...
