4-latek bawił się w piaskownicy, nagle ucichł – zaniepokojeni rodzice znaleźli jego ciało w stawie
To był zwykły sierpniowy dzień. Czteroletni chłopiec bawił się w piaskownicy przy domu, gdy nagle rodzice zdali sobie sprawę, że nie słyszą odgłosów towarzyszących jego zabawie. Piaskownica była pusta. Nigdzie nie mogli znaleźć synka, więc zadzwonili pod numer alarmowy.
Dyspozytor odebrał telefon o 17.40. Pomoc przybyła natychmiast, jednak chłopca znaleziono dopiero trzy godziny później w pobliskim stawie. Mimo reanimacji dokładnie o 20.40 lekarz stwierdził zgon.
Rodzice zorganizowali zbiórkę pieniędzy na pogrzeb
Do tej tragedii doszło w miejscowości Crymych (Wielka Brytania) na początku sierpnia. O całej sprawie zrobiło się głośno za sprawą oświadczenia rodziców chłopca. Dziękują w nim wszystkim, którzy wzięli udział w zbiórce pieniędzy na pogrzeb małego Ifana. Zorganizowali ją, by wyprawić pogrzeb godny ich synka. W ciągu dziesięciu dni udało im się zebrać prawie 6,5 tysiąca funtów.
Utonął niezwykły chłopiec ze spektrum autyzmu
W oświadczeniu rodzice wyznali, że po śmierci dziecka ich życie zupełnie się zmieniło. Wspominają też Ifana, jako absolutnie wyjątkowego chłopca:
„Miał problemy z niektórymi rzeczami z powodu autyzmu, ale w innych był niesamowity. Kochał alfabet, liczenie i kolory. Oglądał w kółko Strażaka Sama. Uwielbiał wspinać się na wszystko, co tylko napotkał”.
Rodzice podkreślają też, że ich synek miał szczególny dar zjednywania sobie ludzi:
„Każdy, kto spotkał Ifana, był pod jego wrażeniem, wszyscy go uwielbiali. Był i zawsze będzie naszym wyjątkowym chłopcem”.
Źródło: thesun.co.uk
Piszemy też o: