Reklama

W drugiej połowie 2019 roku zajdą w programie 500 plus zasadnicze zmiany. Wraz z 1 lipca 2019 roku zniknie kryterium dochodowe w przyznawaniu 500 plus na pierwsze dziecko. To oznacza, że pieniądze będą otrzymywać wszystkie dzieci w Polsce do 18. roku życia, bez względu na wysokość zarobków rodziców. Może to wcale jednak nie oznaczać, że program stanie się przez to bardziej sprawiedliwy.

Zobacz także

Strumień pieniędzy popłynie do najbogatszych rodzin

Na rozszerzeniu 500 plus zyskają przede wszystkim zamożniejsze rodziny - wynika z nowego raportu Centrum Analiz Ekonomicznych CenEA. Wyliczenia ekonomistów pokazują, że do najbiedniejszych rodzin trafi tylko 4 proc. z ponad 18 mld złotych, jakie rząd PiS zamierza co roku dodatkowo przeznaczać na swój sztandarowy program.

Dotychczas program 500 plus wspierał głównie najuboższe rodziny. Mogą one otrzymać 500 plus na pierwsze dziecko, jeżeli miesięczny dochód rodziny nie przekroczył 800 złotych na osobę lub 1200 złotych w przypadku dziecka z orzeczoną niepełnosprawnością.

Nowe zasady niewiele zmienią w życiu biedniejszych rodzin. Za to szeroki strumień pieniędzy popłynie do najbogatszych rodzin, które z rządowego programu dotąd nie mogły korzystać.

"Rozszerzenie świadczenia wychowawczego kosztować będzie budżet państwa 18,3 mld zł rocznie, zaś najwięcej korzyści przyniesie rodzinom o wysokich dochodach, wśród których znaczna część nie uzyskuje obecnie wsparcia na pierwsze lub jedyne dziecko" - stwierdzili autorzy raportu.

Po co zmieniono zasady?

Analitycy wyliczyli, że do 20 proc. najbogatszych rodzin trafi aż 5,4 mld złotych rocznie (30 proc. kosztów rozszerzenia programu 500 plus). Dla porównania do 20 proc. najbiedniejszych Polaków popłynie tylko 800 mln złotych, czyli 4 proc. pieniędzy przeznaczonych na rozszerzenie programu.

- Uzasadnienie upowszechnienia świadczenia 500 plus na pierwsze dziecko pozostaje zagadką - ocenił współautor raportu dr hab. Michał Myck.

Jego zdaniem przy wprowadzaniu tak kosztownych reform można by spodziewać się bardziej czytelnego określenia jego celu. - Jaki przyświeca cel, na ile realistyczne jest jego osiągnięcie i czy nie można osiągnąć go w sposób korzystniejszy z punktu widzenia budżetu państwa - wylicza ekonomista.

Nowe zasady 500 plus nie zachęcą do rodzenia dzieci?

Autorzy raportu podkreślają, że o ile wprowadzenie programu 500 plus w pierwotnej wersji, pomimo różnych zastrzeżeń, można było uzasadnić z punktu widzenia ograniczenia ubóstwa i nierówności, to jego rozszerzenie "będzie miało minimalny wpływ na dochody najuboższych rodzin z dziećmi". A co za tym idzie, nie przełoży się na obniżenie ubóstwa i są małe szanse, aby miało istotny wpływ na zwiększenie liczby urodzeń.

Centrum Analiz Ekonomicznych CenEA wyliczyło, że po rozszerzeniu 500 plus na pierwsze dziecko wartość wsparcia rządu dla rodzin z dziećmi w ramach ogólnego systemu podatkowo-świadczeniowego osiągnie wartość 59,6 mld złotych rocznie.

Centrum Analiz Ekonomicznych (CenEA) jest niezależną, apolityczną jednostką naukowo-badawczą skupiającą się na analizie konsekwencji polityki społeczno-gospodarczej, ze szczególnym uwzględnieniem Polski.

Napiszcie, jak oceniacie nowe zasady przyznawania 500 plus. Czy program sprawiedliwie i mądrze wspiera polskie rodziny?

Reklama

Źródło: money.pl

Reklama
Reklama
Reklama