Reklama

Agnieszka Kaczorowska zwróciła uwagę na problem rodzicielskiej rywalizacji, bo sama także nie raz była ofiarą porównywania i oceniania przez innych. Sugerowano jej, że źle zajmuje się córką albo że jej dziecko nie rozwija się prawidłowo. „W przypadku wątpliwości najlepiej skontaktować się ze specjalistą, a nie porównywać do innych dzieci” − radzi aktorka.

Reklama

Agnieszka Kaczorowska o rywalizacji mam

Kaczorowska niejednokrotnie czytała niewybredne komentarze pod swoim adresem: oskarżano ją o niewłaściwe opiekowanie się dzieckiem, a niektóre nadgorliwe mamy wprost sugerowały, że córeczka aktorki źle się rozwija.

„Ileż się tutaj swego czasu na czytałam, że „mój/moja to już dawno siedzi/raczkuje czy chodzi”, a do tego wiele sugestii jakby to z rozwojem mojej córeczki było coś nie tak.????”

To normalne, że każda mama jest czujna i uważnie obserwuje rozwój swojego dziecka, ale z rywalizacji pomiędzy mamami nigdy nie wynika nic dobrego − twierdzi Kaczorowska. Według aktorki najgorsze, co możemy zrobić, to przejmować się internetowymi uwagami i poradami. Zwłaszcza że najczęściej nie są ani merytoryczne, ani pisane w dobrej wierze.

„Chcę zaapelować, aby w przypadku niepokoju, skonsultować się ze specjalistą, a nie porównywać do innych dzieci... Każdy Maluch ma prawo rozwijać się w swoim tempie. I nie ma w rodzicielstwie czegoś takiego jak „zdrowa rywalizacja”! Jakiekolwiek konkurowanie, według mnie może być tylko ze szkodą dla dziecka. Dajmy dziecku przestrzeń i spokój, aby w swoim tempie poznawało świat”.

Zobacz też:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama