Reklama

8 maja obchodziliśmy Światowy Dzień Położnej i przy tej okazji marka Pampers opublikowała wyniki badań dotyczących m.in. obecności mężczyzn przy porodzie. Wzięło w nim udział 612 panów.

Reklama

Przytłoczeni, poddenerwowani, bezradni

Okazuje sie że 1 na 3 mężczyzn wolałaby nie uczestniczyć w porodzie swojego dziecka, a aż 47 procent z nich, decydując się na to, czuje się bezużytecznie i nerwowo. Większość przyznała, że była przytłoczona podczas narodzin pierwszego dziecka. 10 procent ojców żałuje swojej obecności podczas porodu. Tylu samo czuło się jednak pomocnymi.

Mężczyźni mają trudności w odnalezieniu się w takiej sytuacji. 48 procent z nich nie może znaleźć sobie miejsca i zdefiniować zadania, jakie ma wykonać w tej ważnej chwili. Część przyznała także, że ma wrażenie, że wszystko, co robi jest niewłaściwe i źle wpływa na partnerkę.

Takie samopoczucie mężczyzn wpływa także na rodzące kobiety. Okazuje się, że 1 na 3 kobiety podczas porodu martwiła się o swojego partnera! "Położne bardzo wspierają kobiety podczas porodu, ale także pomagają partnerowi w całym procesie" - komentuje wyniki badań rzeczniczka marki Pampers.

Poród rodzinny to wspólna i przemyślana decyzja

Poród rodzinny, w którym mamie towarzyszy tata dziecka, może być wspaniałym przeżyciem dla obojga partnerów. Kobieta zyskuje w obecności męża poczucie bezpieczeństwa i większej kontroli nad sytuacją. Ojcowie uczestniczący w porodzie rodzinnym podkreślają, że takie doświadczenie pomogło im w nawiązaniu więzi emocjonalnej z dzieckiem oraz często było jeszcze większym spoiwem miłości do żony, szacunku i podziwu dla niej.

Tym niemniej taki poród powinien być wspólną decyzją kobiety i mężczyzny. Jeżeli są obawy, trzeba o nich szczerze porozmawiać, bez przymuszania i szantażowania. Mężczyzna może czuć, że nie ma na to ochoty i nie będzie w stanie pomóc swojej partnerce, a wręcz będzie jeszcze bardziej wprowadzał nerwową sytuację. Także kobieta, która tak naprawdę nie chce rodzić z partnerem, może czuć się skrępowana i poddenerwowana jego obecnością.

Dlatego zanim podejmiecie tę decyzję, rozważcie wszystkie "za" i "przeciw". Warto sprawdzić opinie o porodzie rodzinnym, zapisać się do szkoły rodzenia, porozmawiać ze znajomymi, którzy wspólnie rodzili, poczytać o przebiegu porodu. Wtedy łatwiej będzie wam zrozumieć prawdziwy sens obecności taty przy narodzinach maleństwa i zdecydować, czy warto pokonać własne lęki, czy lepiej poczekać na maleństwo i jego mamę na korytarzu.

A wy jak rodziłyście swoje maleństwo? Razem czy osobno? Podzielcie się swoimi wspomnieniami w komentarzach!

Źródło: ofeminin

Zobacz też:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama