Reklama

Dorota Zawadzka wskazała na zachowanie, którego rodzice powinni unikać jak ognia. Bo niby po co dziecku modne, ale bezużyteczne gadżety? Kto i dlaczego je kupuje? Psycholożka ostrzega: zamiast szpanowania należy uczyć dzieci zupełnie czego innego!

Reklama

Superniania: „Uczmy dzieci empatii i współpracy”

Dorota Zawadzka opublikowała w sieci przykład wyjątkowo niefortunnego artykułu, w którym radzi się rodzicom zakup najmodniejszych gadżetów dla ucznia. Po co? By dziecko mogło szpanować w szkole! Wśród proponowanych przedmiotów jest m.in. ładowarka do urządzeń elektronicznych, mówiący długopis czy smartwatch – to na pewno nie są przedmioty pomocne w nauce.

„Niczego głupszego dziś raczej nie przeczytacie… Nie uczmy dzieci takich postaw.” – napisała zniesmaczona Superniania.

Trudno się z nią nie zgodzić. Przecież żadne dziecko nie powinno czuć się lepsze bądź gorsze tylko dlatego, że coś posiada lub nie. Na czym zatem mają skupić się rodzice?

„Dziecko warto uczyć empatii, współpracy, otwartości, kreatywności, opiekuńczości. Warto być, a nie mieć…” – apeluje Dorota Zawadzka.

Przyklaskują jej internauci: „To DOSKONAŁA lista rzeczy, których nie należy dawać dziecku do szkoły.”, „Jeżeli dziecko może (musi!) przyciągać uwagę i sympatię kolegów za pomocą nowoczesnych gadżetów, w moim przekonaniu oznacza to sporą porażkę rodziców...” – komentują.

Nic dodać, nic ująć.

Zobacz też:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama