Nadopiekuńczość wykracza poza podstawową opiekę i dbanie o dziecko. Nadopiekuńcza matka wyręcza we wszystkim dziecko, rozwiązuje za nie problemy i podejmuje decyzje. Takie toksyczne zachowanie matki doprowadza do tego, że dziecko czuje się stłamszone i nie potrafi samodzielnie funkcjonować.

Reklama

Spis treści:

  1. Czym jest nadopiekuńczość u rodziców? Objawy
  2. Jaka jest nadopiekuńcza matka?
  3. Dlaczego nadopiekuńczość jest szkodliwa?
  4. Nadopiekuńcza matka: skutki
  5. Dorosłe dzieci nadopiekuńczej matki
  6. Nadopiekuńcza matka: jak sobie poradzić?

Czym jest nadopiekuńczość u rodziców? Objawy

Nadopiekuńczość u rodziców można rozpoznać po przesadnym strachu o dziecko i potrzebie niezdrowej kontroli, która dotyczy każdej aktywności, której dziecko chce się podjąć. Statystyki pokazują, że nadopiekuńczość w większości przypadków dotyczy matek, rzadziej ojców. Nie jest to jednak regułą.

Wielu nadopiekuńczych rodziców zabrania dziecku nocowania u koleżanki, udziału w wycieczce szkolnej czy wykonywania czynności, które bezpodstawnie i z góry zostają uznane za niebezpieczne. Osoby, które cechują się takim nastawieniem do otaczającej rzeczywistości, zakorzeniają w dziecku strach i fałszywe przekonanie, że świat jest złym i niebezpiecznym miejscem.

Nadopiekuńczy rodzice są zwykle również bardzo pobłażliwi. Nie potrafią wyznaczyć konkretnych zasad i wyraźnych granic, do których dzieci mogłyby się dostosować. Nie umieją wytłumaczyć dziecku znaczenia postaw, które reprezentują. Dzieje się tak, ponieważ większość nadopiekuńczych dorosłych prezentuje zwykle sprzeczne zachowania. Zdarza się, że ustalone przez nich zasady, zostają przez dziecko złamane.

Zobacz także

Jaka jest nadopiekuńcza matka?

Nadopiekuńcza matka z obawy przed zranieniem dziecka nie tłumaczy mu konsekwencji nieprzestrzegania ustalonych reguł, które powinny być wyjaśnione po to, żeby dziecko uczynić świadomym i odpowiedzialnym. W zamian za to nadopiekuńcza matka reaguje pobłażliwie, zwalniając tym samym dziecko z jego obowiązków. Próbuje ona często tłumaczyć zachowanie dziecka niedostateczną dojrzałością i twierdzi, że dziecko jeszcze będzie miało czas na wykonywanie powierzonych obowiązków. Tak wychowane dziecko staje się niesamodzielne również w dorosłym życiu.

Dlaczego nadopiekuńczość jest szkodliwa?

Nadopiekuńczy rodzice mają błędne przekonania o wychowaniu i potrzebach swoich dzieci. Chcą uczynić dzieci szczęśliwymi w zły sposób, ponieważ obrana przez nich metoda wychowawcza pozbawia dziecko poczucia wartości. Stałe wyręczanie przez nadopiekuńczą matkę czyni je nieporadnym, co uwidacznia się już na etapie dzieciństwa, a w dorosłym życiu przeradza się w problemy z adaptacją, podejmowaniem decyzji i pewnością siebie.

Nadopiekuńcza matka: skutki

Nadopiekuńcza matka może doprowadzić do zahamowania rozwoju dziecka i sprawić, że doświadczy ono problemów z emocjami. Jeśli dziecko na wczesnym etapie wychowania nie miało dostarczonych narzędzi do rozwiązywania problemów, również w dorosłym życiu nie będzie umiało się z nimi zmierzyć. Nadopiekuńczość matki doprowadza także do:

  • zależności od drugiego człowieka,
  • brak umiejętności nawiązywania relacji z innymi ludźmi,
  • unikania odpowiedzialności za swoje zachowania,
  • problemów z poczuciem własnej wartości,
  • nerwicy, fobii, stanów lękowych, depresji.

Dorosły człowiek może czuć się źle sam ze sobą i będzie stale potrzebował drugiej osoby, ponieważ samotność wpędzi go w poczucie bezwartościowości. Nadmierne zaspokajanie wszelkich potrzeb i kaprysów dziecka przez nadopiekuńczą matkę, przyzwyczaja dziecko do roszczeniowych postaw, które w dorosłym życiu mogą być społecznie nieakceptowane i źle odbierane. Wówczas dorosły człowiek, wychowany przez nadopiekuńczych rodziców, może reagować agresją i frustracją.

Osoba, którą wychowywała nadopiekuńcza matka, w dorosłym życiu może unikać kontaktu z rodzicem albo przeciwnie – być z nim zbyt silnie związana. Bywa tak, że nawet jeśli uda jej się stworzyć związek czy założyć własną rodzinę, wciąż stawia matkę i jej potrzeby na pierwszym miejscu.

Dorosłe dzieci nadopiekuńczej matki

Nadopiekuńczość rodzica nie jest problemem wyłącznie małych dzieci. Dorośli ludzie wychowani przez nadopiekuńczą matkę nadal mogą być na etapie rozwoju psychicznego nastolatka. Trudno jest im się usamodzielnić i brać odpowiedzialność za swoje życie.

Najczęściej ta nadopiekuńczość występuje na linii matka-syn. Nie oznacza to jednak, że ojcowie nie bywają nadopiekuńczy w stosunku do swoich dzieci, ani że matka nie bywa nadopiekuńcza względem córki. Takie sytuacje również mają miejsce. Nadopiekuńcza matka dorosłej córki może np. wtrącać się do związku swojego dziecka i udzielać nieproszonych rad.

Nadopiekuńcza matka chce uzależnić od siebie dziecko tak, aby nigdy jej nie opuściło. W ten sposób bardzo często próbuje rekompensować sobie swoje własne nieudane życie osobiste. Nie ma partnera, więc przelewa całą swoją miłość na syna. Nadopiekuńcza matka dorosłego syna będzie chciała mieć go tylko dla siebie. Będzie traktować go jak mężczyznę, nie swoje dziecko. Każda kobieta, z którą będzie się spotykał, będzie w jej oczach niewystarczająco dobra. Będzie wyręczać go we wszystkich zadaniach i przekonywać, że dobra partnerka powinna traktować go tak samo.

Pamiętaj, że najlepsze, co możesz podarować dziecku, to świadome wychowanie, pozwolenie na doświadczanie życia w jego pełnej krasie oraz nauki nie tylko na cudzych błędach, ale i własnych.

Nadopiekuńcza matka: jak sobie poradzić?

Dziecko nie zdaje sobie sprawy, że jego matka jest nadopiekuńcza. Wychowując się w takim modelu, wzrasta w nim i bierze za coś oczywistego. Kiedy jednak dorasta, zaczyna dostrzegać, że coś w jego relacji z matką było i jest nie w porządku. Powoli wiąże swoje zachowania, stany i lęki z zachowaniem matki. Zaczyna się buntować, czasem może chcieć całkowicie zerwać kontakt z matką. Aby mieć dobre kontakty z matką, a przede wszystkim, aby pomóc sobie (przepracować trudne dla nas sprawy), niezbędna może okazać się psychoterapia. Samemu trudno jest spojrzeć na swoje życie z boku, z dystansem.

Dzięki spotkaniom ze specjalistą zaczniemy zauważać i rozmieć mechanizmy, jakie nami rządzą. Dobrym pomysłem jest także terapia grupowa. Dzięki niej mamy poczucie, że nie jesteśmy sami. Dowiadujemy się, że nie tylko my przechodzimy przez pewne problemy i wspólnie uczymy się je rozwiązywać. Mając wiedzę, łatwiej wybaczymy rodzicowi (także, a przede wszystkim dla dobra nas samych) i zaczniemy budować nasze kontakty na nowo w zdrowy, bezpieczny sposób.

Jeszcze przed rozpoczęciem terapii warto jednak spróbować odseparować się od wpływów nadopiekuńczej matki. Jeśli trzeba, ograniczmy z nią kontakt i nie przyjmujemy od niej rad (bądźmy samodzielni i pokazujemy własne rozwiązania). Zdecydowanie chrońmy swoją prywatność, stawiajmy granice, nie pozwólmy się wyręczać. Tłumaczmy nadopiekuńczej matce, że jej zachowanie nas rani i poprosimy o zmianę zachowanie. Możemy też pomóc mamie w znalezieniu hobby, aby zaczęła więcej czasu poświęcać sobie.

Zobacz także:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama