Karmienie piersią w miejscu publicznym – powód do agresji?
"Jesteś obrzydliwa"- takie słowa usłyszała mama miesięcznego dziecka, która postanowiła nakarmić piersią dziecko w kawiarni.
Gdy decydujesz się na karmienie piersią, musisz być konsekwentna bez względu na to gdzie jesteś. Jeżeli jesteś w domu, nie ma żadnego problemu. Gdy jednak postanawiasz wybrać się z dzidziusiem do sklepu, czy w jakiekolwiek inne miejsce publiczne, musisz się liczyć z tym, że twoja dzidzia nie będzie zwracać na to uwagi. Obwieści ci bardzo głośno, że jest głodna, a wtedy nie będziesz miała wyjścia.
" To jest obrzydliwe. Ty jesteś obrzydliwa!"
Oczywiście przeciwnicy karmienia piersią w miejscu publicznym powiedzą, że kobieta może zrobić to w miejscu niewidocznym dla gapiów. Gdzie takie miejsce jest w markecie? Trudno je znaleźć, mogłaby to być np. toaleta, która jednak ze względu na brud oraz nieprzyjemny zapach, nie jest wymarzonym miejscem dla karmiącej mamy i jej maleństwa.
Jassie Maher postanowiła przysiąść na chwilę przy stoliku w restauracji. Chciała szybko nakarmić dopominające się mleka dziecko. Nie spodziewała się, jak ogromną agresję wywoła u mężczyzny, również przebywającego w kawiarni. Ten po chwili obserwowania młodej matki, zaczął głośno wykrzykiwać w jej kierunku.
"Nie możesz tego robić gdzie indziej? To jest obrzydliwe. Ty jesteś obrzydliwa" – zaczął krzyczeć w kierunku karmiącej mamy, mężczyzna w średnim wieku.
Ta odpowiedziała mu, że musi nakarmić dziecko, bo płacze. Dodała też, że ma do tego prawo i prosiła, by mężczyzna zostawił ją i noworodka w spokoju. Ten jednak był coraz bardziej agresywny, zaczął iść w jej kierunku wykrzykując: "Jesteś obrzydliwa, jesteś obrzydliwa, jesteś k...wą!" (straszny wulgaryzm). Przestraszona matka postanowiła zniechęcić agresora i zaczęła go nagrywać komórką. Mężczyzna zrezygnował z ataku bezpośredniego, ale cały czas krążył wokół kobiety.
Wspaniała postawa obserwatorów
Na szczęście na pomoc przerażonej mamie ruszyli inni klienci restauracji, oraz pracownicy. Wykrzykując w stronę rozjuszonego klienta słowa: "Ona ma do tego prawo! Nie musisz na to patrzeć! To piękny widok, ona tylko karmi piersią swoje dziecko!", sprawili, że mężczyzna opuścił kawiarnię. Ich postawa sprawia, że serce nam rośnie. Stanąć w obronie bezbronnej mamy, która próbuje poradzić sobie w nowej sytuacji, jest ogromnym wsparciem, które pozwoli jej wierzyć, że karmienie piersią nie jest niczym złym.
Rozumiemy osoby, dla których widok karmiącej mamy, nie jest powodem do radości. Staramy się rozumieć ludzi, którym takie sytuacje przeszkadzają i wyrażają głośno swój sprzeciw. Tego mężczyzny, który w tak nieprzyjemny i ordynarny sposób zwrócił się do kobiety, nie jesteśmy w stanie wytłumaczyć!
Przeczytaj także: Karmiące cyce na ulice? Zdecydowanie tak!