Klaudia Halejcio pokazuje, jak naprawdę wygląda macierzyństwo. Aktorka opowiedziała między innymi o zmaganiu się z zapaleniem piersi. Pokazała także, jak wygląda jej ciało po cesarce. W wypowiedziach na próżno szukać wyidealizowanego obrazu bycia mamą. Teraz również przyznała, że przeżywa ciężkie chwile.

Reklama

„Ponoć 100 najgorszych dni w życiu mamy”

Klaudia Halejcio opublikowała na Instagramie post poświęcony kolkom u niemowlaka, które aktualnie dokuczają jej córeczce. „Ponoć 100 najgorszych dni w życiu mamy” – zaczęła wpis świeżo upieczona mama. W dalszej części wyznała, że musiało minąć trochę czasu, by młodzi rodzice poradzili sobie z tym problemem: „Napisano o tym tysiące poradników, setki artykułów w internecie, a i tak musiało upłynąć trochę czasu, byśmy mogli się z tym uporać”.

Aktorka zdradziła także, jakie sposoby pomagały na kolki w przypadku jej córeczki. Były to masaże, wałeczki do masażu brzuszka, termofor z pestkami wiśni i synbiotyk.

Klaudia Halejcio ma nadzieję, że okres kolek u Nel już się skończył: „Do tego dużo tulenia i jakoś udało nam się przebrnąć ten straszny czas. Mam nadzieję, że to już za nami. Oby”.

Zobacz też: Masaż na kolkę metodą shantala (krok po kroku)

Zobacz także

Komentarze internautek

Pod postem pojawiło się mnóstwo wpisów innych mam, które także opisywały swoje doświadczenia z kolkami u dzieci. Oto niektóre z komentarzy:

„Pierwsze dziecko z kolkami, drugie bez kolek, płaczów... Napawam się macierzyństwem”;
„Oj znany mi temat i okres, który był koszmarem”;
„Ja jestem szczęściarą. U nas obyło się bez kolek. Często słyszę od innych mam, że kolki są okropne i bardzo wyczerpujące”;
„Kolki to dramat, na szczęście szybko się z tym uporałam”;
„Przy pierwszej córce kolki męczyły przez 3 miesiące, mimo podawania kropelek. Aktualnie przy drugiej córci nie mamy problemu”;
„3 tygodnie kolki. Płakałyśmy obie, okropne”.

Zobacz także:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama