Kraków: Ciężarna w 8 miesiącu musiała stać w tramwaju, dopóki nie interweniowała motornicza
Co za znieczulica! Kobieta postanowiła podziękować motorniczej i napisała list do MPK. Nie oszczędziła słów krytyki wobec pozostałych pasażerów.
Kilka dni temu w jednym z krakowskich tramwajów zdarzyła się sytuacja, która pokazuje, jak niełatwo bywa ciężarnym i jak wiele kultury i empatii brakuje jeszcze naszemu społeczeństwu. Przeczytajcie historię pani Agaty!
Ciężarna stała w zatłoczonym tramwaju, bo nikt nie ustąpił jej miejsca
9 lipca wczesnym rankiem pani Agata będąca w 8. miesiącu ciąży wsiadła do tramwaju. Nie spodziewała się, że będzie cały zatłoczony, ale ponieważ tak się stało i nie było żadnego wolnego miejsca siedzącego, stała w ścisku wraz z innymi pasażerami. Nikt nie pomyślał nawet, żeby ustąpić jej miejsca. W tak zaawansowanej ciąży nie było przecież mowy o tym, żeby nikt nie zauważył jej odmiennego stanu. W pewnym momencie ciężarną dostrzegła prowadząca tramwaj motornicza i to ona interweniowała, by ustąpić miejsca kobiecie. Gdy tylko tramwaj zatrzymał się na najbliższym przystanku, motornicza opuściła swoją kabinę i zwróciła uwagę pasażerom, by ktoś „ustąpił miejsca pani w ciąży”. Dopiero wtedy ktoś się zreflektował i zwolnił krzesło pani Agacie.
Zobacz też: Ciężarna w zagrożonej ciąży zwyzywana w autobusie
Wdzięczna ciężarna napisała list do MPK
Pani Agata nie pierwszy raz znalazła się w sytuacji znieczulicy w komunikacji miejskiej. Przyznaje, że zauważyła, że ludzie nie są zbyt wrażliwi na kobiety w ciąży i niechętnie ustępują im miejsc w autobusach czy tramwajach. Po tym wydarzeniu w tramwaju więc postanowiła napisać list do MPK jako wyraz wdzięczności dla motorniczej, która się za nią wstawiła. Napisała w nim m.in.: „Jestem jej bardzo wdzięczna, bo jak zauważyłam przez ostatnie miesiące, niestety wrażliwość pasażerów na kobiety w ciąży i ustępowanie im miejsca należy do rzadkości, a dzięki takim sytuacjom mam nadzieje że ich świadomość będzie większa”.
MPK w Krakowie opublikowało list na swoim profilu na Facebooku, jednocześnie apelując do pasażerów słowami: „Drodzy pasażerowie, byłoby super, gdyby jednak w takich sytuacjach reakcja prowadzącego nie była potrzebna”.
To przykre, że wciąż ludzie tak bardzo skupiają się na sobie i nie chcą pomagać innym choćby w taki sposób, jak ustąpienie miejsca w tramwaju. Spotkałyście się z podobnymi sytuacjami w ciąży? A może nie czekałyście, aż ktoś wam łaskawie ustąpi miejsca, tylko same o nie prosiłyście? Dajcie znać w komentarzach!
Źródło: onet.pl
Zobacz też:
- Będzie więcej miejc w komunikacji miejskiej dla rodziców z małymi dziećmi?
- Czy małe dzieci muszą siedzieć w autobusie i tramwaju?
- Kierowcy w tych autobusach obronią karmiącą mamę