Krzysztof Krawczyk przez lata miał opinię kobieciarza. Sam w wielu wywiadach przyznawał, że ma problem z wiernością. Był trzykrotnie żonaty. W latach 70. wziął ślub z Grażyną Adamus, a niedługo później z Haliną Żytkowiak, z którą ma syna Krzysztofa juniora. Z trzecią żoną, Ewą Trylko (którą nazywa w wywiadach „miłością życia”) przeżył 39 lat. Nie mieli swoich dzieci, ale wokalista adoptował trzy córki siostry swojej żony: Kasię, Sylwię i Beatę. Na prawie przyrzeczenia ojcostwa zapewnił im byt. Całą rodziną mieszkali w Grotnikach pod Łodzią.

Reklama

Krzysztof Krawczyk pokochał adoptowane córki jak swoje

„Są to córki mojej siostry Barbary. Swojego biologicznego ojca praktycznie nie znają. Za dużo czasu na to wychowanie Krzysztof nie ma, ale ile może, to dziewczynkom daje. Wspomaga je również materialnie” – mówiła w wywiadzie dla portalu Łódź Nasze Miasto, Ewa Krawczyk. W tej samej rozmowie przyznała, że jej mąż „pokochał adoptowane dzieci, jak swoje”.

Matka adoptowanych dziewczynek pracowała dla Krzysztofa Krawczyka i jego żony. Prowadziła księgowość muzyka, ale jej wynagrodzenie nie wystarczało na utrzymanie trzech dorastających córek.

Krzysztof Krawczyk nie pogodził się z biologicznym synem

Z biologicznym synem od dawna nie miał kontaktu. Kiedy Krzysztof Krawczyk rozwiódł się w 1985 roku z jego matką, postanowił sam stworzyć mu ciepły dom. Ale nie było to takie proste. Niedługo po tym, jak wrócili ze Stanów Zjednoczonych (gdzie mieszkali przez lata) do Polski, ulegli poważnemu wypadkowi. Oboje trafili do szpitala z rozległymi obrażeniami.

Krzysztof Krawczyk zasnął za kierownicą i uderzył w drzewo. Krzysztof junior nie potrafił mu tego wybaczyć. Przez lata obwiniał go o to, że zostawił jego matkę i związał się z inną kobietą. Wypominał mu liczne zdrady, miał pretensję o to, że za dużo koncertował, a za mało czasu spędzał z rodziną.

Zobacz także

„Kocham go, przecież to moje jedyne dziecko. Widuję się z nim wtedy, kiedy on na to pozwala. To dorosły mężczyzna, ma 30 lat. Ale ciągle chyba ma jeszcze żal o to, że rozstałem się z jego matką” – opowiadał Krzysztof Krawczyk w rozmowie z magazynem „Viva”. Krzysztof Krawczyk Junior poszedł w ślady ojca i zawodowo zajął się muzyką.

Krzysztof Krawczyk pod koniec marca trafił do szpitala z powodu COVID-19. Zmarł 5 kwietnia 2021 r. Miał 74 lata.

Zobacz też:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama