Amerykańska Akademia Pediatryczna stworzyła raport na temat tego, jakie zabawki najkorzystniej wpływają na rozwój naszych dzieci. Jeśli nigdy nie wiesz, co wybrać spośród tysięcy produktów umieszczonych na ogromnych sklepowych półkach, koniecznie to przeczytaj.

Reklama

Zabawki interaktywne pod lupą

Grające, świecące, nawiązujące kontakt z dzieckiem. Wydaje ci się, że właśnie takie zabawki są nie tylko najatrakcyjniejsze dla malucha, lecz także najbardziej rozwojowe? Bo przecież coś robią, a bywa nawet, że wyglądają jak żywe. Okazuje się, że wcale nie są takie doskonałe. Doktor Alan Mendelson, pediatra z NYU Langone Health w Nowym Jorku, współautora raportu Amerykańskiej Akademii Pediatrycznej stwierdził jednoznacznie: „Większość edukacyjnych aplikacji dla dzieci koncentruje się tylko na umiejętnościach pamięciowych. Nie rozwijają natomiast kontroli impulsów, zarządzania emocjami i kreatywnego, elastycznego myślenia”.

„Proste naprawdę jest lepsze”

Zabawki interaktywne nie działają tak na wyobraźnię dziecka, nie uczą więc kreatywności. Dodatkowo mogą opóźniać rozwój społeczny, ponieważ:

  • nie uczą odczytywania mimiki, gestów;
  • upośledzają rozwój umiejętności komunikacyjnych;
  • działają schematycznie, nie uczą działania w sytuacjach niestandardowych.

Doktor Aleeya Healey, główna autorka raportu przyznała: „Najlepsze zabawki nie są krzykliwe, drogie lub wyposażone w aplikację. W tym przypadku proste naprawdę jest lepsze”.

Jakie zabawki wspierają rozwój dziecka?

Przede wszystkim powinny być dostosowane do wieku, możliwości i zdolności malca. Ważne jest także to, by zachęcały dziecko do rozwoju nowych umiejętności. Nie mogą być zatem zbyt schematyczne, niedające możliwości różnego wykorzystania. Jakie zabawki zatem wybierać? Niespodzianka! Okazuje się, że mimo postępu technologicznego, wciąż najlepsze do zabawy są:

Zobacz także
  • lalki i akcesoria,
  • klocki, układanki,
  • rzeczy plastyczne,
  • samochody, kolejki i samoloty,
  • drewniane i papierowe domki, zagrody i inne budynki,
  • zabawkowe jedzenie.

To zabawki, które uczą dzieci odnajdywania się w społeczeństwie poprzez naśladowanie. Przygotowują do radzenia sobie w przyszłości w prawdziwym życiu, w przeróżnych sytuacjach.

Czy należy całkiem zrezygnować z kupowania zabawek interaktywnych lub elektronicznych?

Autorzy raportu przyznają, że nie chodzi o to, by w ogóle nie kupować bardziej zaawansowanych technologicznie zabawek czy gier wideo, ale o to, by w pierwszych latach życia dziecka podsuwać mu raczej te proste, „staromodne”. „Nie chodzi o to, że gry wideo i zabawki elektroniczne nie mają swojego miejsca naszych domach, ale zwłaszcza w początkowych stadiach rozwoju, dzieci potrzebują przede wszystkim okazji do spotkań ze swoim otoczeniem w sposób praktyczny i namacalny” – podsumowują. Do drugiego roku życia lepiej zupełnie z nich zrezygnować, natomiast między 2. a 5. rokiem życia kontakt z zabawkami interaktywnymi, telewizorem czy grami wideo nie powinien być dłuższy niż godzina dziennie.

Źródło: F5

Zobacz też:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama