"To zdjęcie z dzisiejszego poranka. Zanim zaczniecie krzyczeć i płakać, że dodaję zdjęcia mojego syna w pielusze, że to nieprzyzwoite. Cóż. Po pierwsze, na tym zdjęciu nie ma nic więcej, niż jakby był na nim w kąpielówkach. Po drugie, w życiu nie zawsze jest poprawnie politycznie i kolorowo, taka jest prawda. Życie nie jest kolorowe, a rak niszczy człowieka" – napisała mama dziesięcioletniego Drake’a, który od pięciu lat walczy z białaczką. Przeczytajcie jej list opublikowany na profilu Love What Matters:

Reklama

"On jest moją miłością, łzami, moim życiem"

"Tego ranka zaprowadziłam Drake’a do łazienki. Tak, ma na sobie pieluchę, bo w 75% przypadków nie jest w stanie kontrolować swoich potrzeb fizjologicznych. Sama skóra i kości, bo muszę go błagać, żeby zjadł JEDNĄ fasolkę szparagową na kolację albo żeby wypił szklankę wody w ciągu dnia. Tak wygląda życie, kiedy twój syn chce spać z tobą w nocy, bo boi się, że będzie sam i coś się stanie. Przez coś się stanie mam na myśli umieranie. Tak wyglądają rozmowy z dziesięciolatkiem w środku nocy, który pyta, czy kiedy umrze, to pójdzie do nieba, zobaczy się ze swoim tatą i będzie mógł się z nim bawić. To mój syn, za słaby, żeby wstać z łóżka czy iść na spacer, poruszający się na wózku. To on, kiedy zasypia w czasie rozmowy, bo jest zbyt wykończony. To on, wymiotujący każdym lekarstwem, jakie mu podam, mający nudności, bo w żołądku ma jedynie łyżeczkę jogurtu, którą podałam mu razem z lekami. Tak wygląda branie 44 tabletek w ciągu 24 godzin. To on, kiedy mówi mi, że już nie daje rady. To on, niepozwalający się dotykać, zażywający morfinę, bo dotyk boli. To on, kiedy mówi mi, że jest przerażony i że nie doczeka swoich jedenastych urodzin. To on i ja, kiedy mówię mu, że będę walczyć za niego, jeśli on się podda. To my i cały nasz świat.

To on, Drake, Stinky Joe, mój cały świat. Od momentu, kiedy dowiedziałam się, że jestem w ciąży, był moim powodem do życia. Jest moim uśmiechem, moją miłością, moim biciem serca. Jest również łzami, bólem serca, zmartwieniami. Jest moim życiem" – napisała mama chłopca.

Kiedy następnym razem będziesz zła na swoje dziecko, będziesz chciała krzyczeć i płakać, nie będziesz umiała znaleźć dla siebie miejsca i będziesz chciała uciec chociaż na chwilę – przypomnij sobie tę historię. Dopóki twoje dziecko jest zdrowe i nie musisz patrzeć na jego cierpienie, masz wszystko.

Czytaj także: "Żadna rodzina nie powinna przechodzić przez to piekło​"

Zobacz także

Reklama

Źródło: Facebook Love What Matters

Reklama
Reklama
Reklama