Reklama

Wspólne mieszkanie z rodzicami ma swoje wady i zalety. Plusem takiego rozwiązania jest na pewno finansowa wygoda oraz względy praktyczne, minusem – brak uczenia się samodzielności, mniejsza odpowiedzialność za utrzymanie domu oraz brak stuprocentowej intymności, na co szczególną uwagę zwracają psychologowie. Uważa się, że mieszkanie z rodzicami pod jednym dachem niemalże zawsze rzutuje na małżeństwo. Co o mieszkaniu z rodzicami sądzą bohaterowie programu „Rolnik szuka żony?”

Reklama

Małgosia i Paweł o mieszkaniu z rodzicami

Małgosia deklaruje, że wspólne mieszkanie z rodzicami w ich przypadku nie oznacza, że przebywają z nimi 24 godziny na dobę. Jak powiedziała rolniczka:

„Nasz dom jest duży, podzielony na dwie kondygnacje. Prywatność budujemy tak, żeby było nam naprawdę komfortowo, każdy znajduje miejsce dla siebie”. Kobieta zapytana o to, czy małżeństwo dogaduje się z teściami, odparła: „Pewnie gdybyśmy się nie dogadywali, to nie mieszkalibyśmy razem. Paweł dogaduje się z moimi rodzicami, ponieważ jakiś czas przed ślubem mieszkaliśmy razem, więc był czas, aby się wzajemnie poznać.” – skwitowała rolniczka.

Co o mieszkaniu z rodzicami sądzą psychologowie?

Psychologowie radzą, aby mieszkanie u rodziców traktować jako ostateczną ewentualność – np. gdy rodzice wymagają stałej opieki. Bardzo często zdarza się, że mieszkanie z rodzicami wiąże się także z próbą narzucenia młodym obyczajowości starszych – pojawiają się uwagi na temat gotowania, wyglądu pokoju, odwiedzin znajomych, wieczornych wyjść czy późnych powrotów do domu. To powoduje pewne ograniczenia w zachowaniach pary, rodzi frustrację i poczucie zależności. Nierzadko też jest przyczyną małżeńskich kłótni.

Jakie jest wasze zdanie na temat mieszkania z rodzicami po ślubie? Zachęcamy do podzielenia się z nami opiniami w komentarzach!

Zobacz także:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama