Matka oddała troje dzieci do domu dziecka. Powód? „Bo ją wykańczały”
Matka trójki nastolatków zdecydowała się na radykalny krok: oddała wszystkie dzieci do domu dziecka, twierdząc, że sobie z nimi nie radzi. Dzieci nie mają o mamie dobrego zdania, oskarżają ją o liczne zaniedbania i stosowanie przemocy. O co chodzi w tej historii?
Wstrząsająca jest zarówno relacja matki, która porzuciła troje swoich dzieci, jak i opowieści jej dwóch synów i córki. Kobieta twierdzi, że dzieci ją wyzywały, nie wpuszczały do domu i zabierały pieniądze. Ubolewa też nad tym, że jest wytykana palcami z powodu homoseksualizmu syna. Zdaniem trójki nastolatków zaś matka ich biła i poniżała. Teraz postanowiła się ich pozbyć.
Matka oddała dzieci do domu dziecka, bo „nie były normalne”
Sprawę nagłośniono w programie „Uwaga! TVN”. Z rozmowy z matką wynika, że kobieta nie wytrzymała ciągłych upokorzeń ze strony swoich dzieci.
„Ja już naprawdę nie dawałam sobie rady z tym wszystkim. (...) To już było za późno [na pomoc specjalistów]”, powiedziała pani Małgorzata pytana przez dziennikarkę o to, dlaczego przed oddaniem dzieci nie skorzystała z porad psychologów czy terapeutów. Według jej relacji dzieci ją wyzywały i w końcu zakazały jej wstępu do domu, co potwierdza także ich babcia.
„Były problemy wychowawcze. Dzieci nie słuchały się mnie. Słuchały się ojca, bo on ich przekupywał drogą elektroniką i pieniędzmi” – przekonuje matka. Ojciec dzieci pracuje w Anglii.
Dzieci pani Małgorzaty mają 14, 16 i 18 lat. Twierdzą, że lepiej im w domu dziecka niż w domu rodzinnym. Pytane o to, czy kochają matkę, odpowiadają, że nie. Dziennikarzom opowiedziały o przemocy, obelgach oraz o tym, jak ich matka trwoniła wszystkie pieniądze, gdy one nie miały co jeść.
Kulminacja wydarzeń nastąpiła w momencie, gdy jeden z synów pani Małgorzaty wyjawił rodzinie, że jest gejem. Matka nie potrafiła tego zaakceptować. Powiedziała, że nie chce być wytykana palcami. Spotkała się nawet ze starszym o 30 lat człowiekiem, z którym jej syn był w związku. Po co? By wziąć od niego pieniądze i oddać mu syna pod opiekę. Sprawę wyjaśnia prokuratura.
„Chciałabym, żeby syn się podjął jakiegoś leczenia. Wtedy wystąpię o to, żeby do mnie wrócił” – wyjaśniła matka. I zaznaczyła: „Chcę być matką. Ale chcę, żeby dzieci były normalne”.
Zobacz też: