Reklama

Odeta Moro chciała zapewne ponarzekać na zwykłe, rodzicielskie problemy. Puściła więc oko do innych rodziców, publikując film ze swoim histeryzującym dwulatkiem i licząc na zrozumienie oraz wsparcie fanów. Internautom nagranie się jednak nie spodobało. To uderza w godność dziecka! – oburzają się.

Reklama

Odeta Moro nagrała histerię synka: to przekroczenie granic!

Dwuletni syn Odety Moro nie chciał wracać do domu z placu zabaw. To sytuacja znana chyba wszystkim rodzicom. Płacz i ciągłe odmowy maluszka to nic przyjemnego – to zrozumiałe, że niektórym opiekunom puszczają nerwy, a inni, jak Odeta Moro, powtarzają w kółko to samo polecenie, licząc, że dziecko w końcu je zrozumie. Dziennikarka posunęła się jednak o kilka kroków dalej: nagrała całe zdarzenie i je upubliczniła! Na filmie widać zapłakanego chłopca, który ewidentnie nie potrafi poradzić sobie z trudnymi emocjami. Dlaczego mama mu nie pomaga? I dlaczego mówi mu, że się opluł, a potem pokazuje to w internecie?

„Do domu. Do domu. Gdzie jest dom?” – powtarza prezenterka, nie próbując nawet nawiązać dialogu z dzieckiem ani chociażby go przytulić.

„Widzisz, już nie możesz oddychać, tak się oplułeś cały” – komentuje dalej zachowanie synka.

Część internautów uznała takie postępowanie matki za skandaliczne. Tym gorsze, że Odeta Moro wykorzystała filmik do... promocji swojego nowego projektu: w opisie pod postem zapowiada podcast związany z macierzyństwem. Nawet wierni fani dziennikarki dali jasno do zrozumienia, co o tym myślą:

„W takich momentach chyba lepiej zejść do poziomu dziecka i tłumaczyć, tłumaczyć, tłumaczyć. A nie nagrywać”.

„To jest bardzo nie w porządku i godzi w godność dziecka. Po prostu nie wrzuca się takich rzeczy, niezależnie od motywacji. To już nie jest normalizacja rodzicielskich trudności. To jest przekraczanie granic dziecka”.

Całkowicie zgadzamy się z tymi komentarzami. A poniżej instrukcja – jak NIE reagować na atak histerii u dziecka:

Zobacz też:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama