Alta Fixsler przyszła na świat dwa lata temu w Wielkiej Brytanii. W czasie porodu doznała katastrofalnego w skutkach uszkodzenia mózgu. Według lekarzy nie ma szans na wyzdrowienie, a jej stan opisywany jest jako całkowity brak świadomości, ślepota, głuchota i nieustające odczuwanie bólu. Alta od urodzenia nie oddycha bez respiratora, jest dokarmiana sondą. Lekarze uznali, że w tej sytuacji dziewczynkę trzeba odłączyć od aparatury i pozwolić jej umrzeć. Rodzice jednak nie chcą się na to zgodzić.

Reklama

Religia kontra medycyna

Alta jest dzieckiem ultraortodoksyjnych Żydów. Ich religia nie pozwala im na zaprzestanie podtrzymywania życia dziecka. Zatem decyzja lekarzy kłóci się z ich wiarą i nie pozwala im zaakceptować decyzji specjalistów. Postanowili więc walczyć o to, aby życie Alty trwało aż do naturalnej śmierci. Sprawa trafiła do brytyjskiego sądu najwyższego, który orzekł, że stan dziecka wskazuje na to, że najlepszym dla niego rozwiązaniem będzie odłączenie od aparatury podtrzymującej życie.

Rodzice odwołali się do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, jednak i ta instancja zgodziła się z lekarzami i podtrzymała decyzję sądu brytyjskiego. To nie zakończyło jednak sprawy. W zeszłym tygodniu Departament Stanu USA przyznał dziewczynce wizę nieimigracyjną na podróż do USA w celu oceny stanu zdrowia i ewentualnego leczenia. Rodzice Alty są obywatelami Izraela, a jej ojciec ma również obywatelstwo amerykańskie. Szpitale w Izraelu również zapewniły, że są gotowe wziąć na siebie odpowiedzialność za opiekę nad Altą.


Lekarze opiekujący się Altą są jednak przeciwni transportowi dziewczynki do innego kraju. Twierdzą, że transport przysporzyłby jej tylko dodatkowego cierpienia. Sąd podziela ich zdanie.

Religia od poczęcia

Rodzice dziecka jednak nie zamierzają się poddawać. Przedstawiciel prawny rodziców Alty, David Foster, partner w firmie prawniczej Moore Barlow, powiedział, że religia Alty nie została odpowiednio uwzględniona. „W kulturze żydowskiej człowiek staje się wyznawcą wiary od chwili poczęcia, a religia Alty zabrania wycofania opieki ratującej życie. Uważamy również, że nadmierną wagę przywiązano do 'powodowania bólu' jako czynnika przy podejmowaniu decyzji. Twierdzimy, że Alta nie odczułaby większego bólu podczas transportu do szpitala w Izraelu niż kiedy leżałaby w łóżku w Manchesterze – ale mimo to odmówiono jej szansy na dalsze leczenie. Zastanawiamy się nad naszymi kolejnymi krokami. Droga prawna się skończyła, ale nadal istnieje możliwość osiągnięcia porozumienia” – powiedział.

Zobacz także

Kto ma rację – lekarze czy rodzice?

Źródło: bbc.com

Przeczytaj też:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama