Rzeszów: Bujawka zerwała się razem huśtającym się dzieckiem. Kto zawinił?
A ty wiesz, jaki jest stan techniczny placu zabaw, na który chodzisz z własnym dzieckiem?
Czy zastanawiałaś się kiedyś nad stan placu zabaw, na którym twoje dziecko się beztrosko bawi? Ja nie, do czasu, gdy zaczęłyśmy chodzić na plac zabaw, na którym codziennie rano pan sprawdzał stan wszystkich zabawek. Nie wiem, czy to był zarządca, czy osoba prywatna, ale pojawiał się każdego dnia o tej samej porze, sprawdzając sprężyny, śruby i łańcuchy. Dopiero wtedy zdałam sobie sprawę, że idę maluszkiem na plac zabaw i w pełni ufam, że nic złego mojemu dziecku nie grozi. W okolicy mamy 5 placów zabaw i na żadnym innym na przeciągu 4 lat nie trafiłam na osobę, która sprawdzałaby huśtawki, zjeżdżalnie czy drabinki. Tymczasem może z nimi być różnie. Przekonali się o tym rodzice 4-latki z Rzeszowa.
Ktoś odkręcił śrubę
Kilka dni temu na jednym z rzeszowskich placów zabaw bocianie gniazdo, na którym bujało się małe dziecko, nagle się urwało i runęło na ziemię. 4-latce na szczęście nic poważnego się nie stało. Skończyło się tylko na kilku siniakach i obtarciach. Ojciec dziewczynki postanowił ostrzec innych rodziców, szczególnie że jest to jedno z najpopularniejszych miejsc przeznaczonych dla dzieci w Rzeszowie. Sprawa została zgłoszona do zarządcy placu zabaw. Zarządu Zieleni Miejskiej, który jako instytucja odpowiedzialna za to miejsce poinformował, że wykonawca, czyli MPGK Rzeszów, zobowiązany jest do sprawdzania stanu technicznego urządzeń dwa razy w tygodniu. Ciężko sobie wyobrazić, w jakim celu ktoś to zrobił, ale przegląd huśtawki po nieszczęśliwym wypadku wykazał, że ktoś celowo odkręcił śrubę mocującą siedzisko.
Zobacz także: Wakacyjne niebezpieczeństwa na placu zabaw: na co zwracać uwagę?
Bezpieczne place zabaw
Plac zabaw to miejsce wszechstronnego rozwoju każdego dziecka. Jednak ciekawa i kreatywna zabawa powinna być bezpieczna, a sprzęty zabawowe na placu zabaw nie powinny stwarzać zagrożenia dla użytkowników. Idąc z dzieckiem na plac zabaw, musimy pamiętać, że część wyposażenia niszczy się w wyniku działania niesprzyjających warunków atmosferycznych, eksploatacji lub niewłaściwego użytkowania, ale niestety nie brakuje także aktów wandalizmu. Zabawki takie wymagają naprawy i czuwać nad tym powinien zarządca placu zabaw. Nie zawsze tak jest lub czasem kontrole nie są tak częste, jakbyśmy mogli się tego spodziewać. Przy każdym placu zabaw powinna się znajdować tabliczka z informacją, kto odpowiada za obiekt, a także numer kontaktowy pod którym można zgłosić swoje wątpliwości lub dopytać o częstotliwość kontroli. Uszkodzenia można zgłosić także do straży miejskiej.
Właściciele i zarządcy powinni dążyć do wdrażania systematycznego nadzoru. Ale co na to prawo? Zgodnie z normą PN-EN 1176-1 place zabaw powinny przechodzić regularnie trzy rodzaje przeglądów, których częstotliwość uzależniona jest głównie od obciążenia obiektu:
- regularna kontrola przez oględziny (co 1 do 7 dni)
- kontrola funkcjonalna (co 1 do 3 miesięcy)
- coroczna kontrola podstawowa
- obowiązkowa kontrola urządzeń na placach zabaw wynika z przepisów prawa budowlanego i powinna być przeprowadzana raz na pięć lat przez osoby posiadające uprawnienia budowlane.
A ty wiesz, jaki jest stan techniczny placu zabaw, na który chodzisz z własnym dzieckiem? Czekamy na komentarze.
Źródło: nowiny24.pl
Zobacz także:
- 10 najlepszych placów zabaw dla dzieci
- Tragedia w Białogardzie: dziecko wpadło do studzienki tuż przy placu zabaw
- Plac zabaw to najlepsza szkoła pod słońcem [WIDEO]