Kobieta w zaawansowanej ciąży czuła silny ból brzucha oraz skurcze. Zgłosiła się do szpitala, jednak została odesłana do domu z informacją, że wszystko jest w porządku i może ewentualnie zgłosić się do szpitala covidowego. Jak podaje „Dzień Dobry Włocławek”, ciężarna była w trakcie kwarantanny, ponieważ miała wcześniej kontakt z osobą zarażoną koronawirusem.

Reklama

Po powrocie do domu ciężarna nadal bardzo źle się czuła, dolegliwości nie ustępowały. Rodzina wezwała karetkę. Kobietę przewieziono do szpitala we Włocławku, a następnie przeprowadzono cesarskie cięcie. Jednak dziecko urodziło się martwe.

W piątek (12.03.2021 r.) ojciec zawiadomił komendę o urodzeniu martwego dziecka. Prokuratura wszczęła śledztwo. „Policjanci po konsultacji z prokuratorem zabezpieczyli dokumentację medyczną. Prowadzone jest postępowanie pod nadzorem prokuratora pod kątem art. 160 par. 2” - poinformowała włocławska policja.

Paragraf 2. art. 160 (kodeks karny) przewiduje od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności za niedopełnienie obowiązku opieki nad osobą narażoną na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.

Wewnętrzne postępowanie wyjaśniające podjął też szpital. Karolina Welka, dyrektorka szpitala, poinformowała, że postępowanie nie dotyczy śmierci noworodka, a martwego urodzenia. „Sprawa jest w trakcie wyjaśniania. Dostałem informację od ordynatora oddziału, że wszystkie czynności, które zostały wykonane, były zgodne z procedurami medycznymi” - powiedział dr Jacek Korecki, dyrektor ds. lecznictwa Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego we Włocławku.

Zobacz także

Źródło: Dzień Dobry Włocławek, fakt.pl

Zobacz także:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama