Zdarza się, że dziecko zaczyna chorować, a żłobek czy przedszkole donosi, że w placówce pojawiła się bostonka. Jednak gdy zaczyna chorować rodzic, i to dużo ciężej od dziecka, może wcale nie chodzić o bostonkę, a o HFMD. Taką historię opisano w serwisie Medonet.

Reklama

Maluch „prześlizguje” się przez chorobę gładko, a rodzic cierpi

Dziecko przyniosło z placówki opiekuńczej gorączkę i ból gardła? Później pojawiła się wysypka, a maluch w parę dni wydobrzał, natomiast rodzic aż 10 dni zmagał się dokuczliwymi objawami? To typowy opis choroby, jaką określa się u nas mianem bostonki.

Rodzic, który ma pecha, złapie wirusa od dziecka i zachoruje, może zmagać się z:

  • trudną do zbicia gorączką powyżej 39 stopni,
  • silnym bólem gardła oraz bolesnymi krostkami w jamie ustnej,
  • wysypką – najczęściej na wewnętrznej stronie dłoni i podeszwach stóp; bolesne wypryski mogą utrudniać normalne funkcjonowanie,
  • wysypką na innych częściach ciała – w nosie, między palcami stóp, na tułowiu, w okolicy kolan i łokci,
  • dolegliwości mogą utrzymywać się nawet do 10 dni.

Objawy te to tak naprawdę HFMD, a nie bostonka. I choć HFMD najczęściej atakuje dzieci do 10. roku życia, to czasami chorują osoby dorosłe, i zdarza się, że ciężej od dzieci.

Czym różni się bostonka od HFMD?

Przyjęło się, że tzw. bostonka to to samo, co choroba dłoni, stóp i jamy ustnej, zwana też HFMD (od angielskiej wersji pełnej nazwy hand, feet and mouth disease). Jednak HFMD wywołuje enterowirus Coxsackie A. Chorobę bostońską wywołuje natomiast wirus Coxsackie B.

Zobacz także

Objawy choroby bostońskiej, zwanej też bornholmską:

  • ból przy wdechu, może prowadzić do duszności,
  • mięśnie są miejscowo wrażliwe,
  • gorączka, ból głowy lub niespecyficzny ból brzucha,
  • czas trwania choroby wynosi zwykle kilka dni, ale może wydłużyć się nawet do 3 tygodni,
  • choroba może nawracać,
  • nie obserwuje się wysypki.

Choroba bostońska (w literaturze częściej zwana bornholmską) dotyka głównie dzieci i młodych dorosłych. Jest bardzo zaraźliwa, a okres inkubacji trwa kilka dni. Mogą występować epidemie bostonki, zwykle wiosną i jesienią. Do zakażenia dochodzi drogą fekalno-oralną, ale też poprzez korzystanie np. ze wspólnych naczyń. Od zakażenia do wystąpienia pierwszych objawów mija kilka dni.

W Polsce nawet lekarze, zwłaszcza w kontaktach z rodzicami małych pacjentów, wymiennie używają nazw HFMD i bostonki, choć tak naprawdę to dwie różne choroby. Częściej wręcz używa się nazwy bostonka, choć w prawdziwej bostonce wysypka się nie pojawia. Czy ma to jakiekolwiek znaczenie? Nie, bo obie choroby leczy się objawowo, a organizm musi sam zwalczyć wirusa.

Źródło: patient.info/doctor/coxsackievirus-infection, medonet.pl

Piszemy też o:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama