Uprowadził dziecko na oczach ojca. Ten nawet nie zareagował [WIDEO]
Codziennie w Polsce ginie 4 dzieci poniżej 13 roku życia. Problemem jest nie tylko to, że dzieci mają zbyt dużo zaufania do obcych, ale i to, co rodzice robią na placu zabaw...
Opiekun wchodzi z dzieckiem na teren placu zabaw, parkują wózek, rowerek lub hulajnogę. Malec leci się bawić, a opiekun siada na ławeczce i wyciąga... komórkę (czasem książkę). Babcie raczej nie, ale mamy, tatusiowie, a nawet opiekunki mają milion spraw do załatwiania przez telefon. W końcu dziecko zajmuje się sobą. Tyle że te pilne do przeczytania wiadomości mogą sprawić, że umknie naszej uwadze coś naprawdę niebezpiecznego. Przekonał się o tym pewien ojciec.
Na spacer z dzieckiem i komórką
Odkąd moja córka skończyła 6 miesięcy i zaczęła pewnie siadać, bywamy na placach zabaw niemalże codziennie. Zaczęło się niewinnie od huśtawek i piaskownicy, z czasem pojawiły się kolejne atrakcje, teraz ciężko mi nadążyć nad tym szalonym 4-latkiem. W okolicy mamy jeden z największych i (podobno) najfajniejszych placów zabaw w Warszawie. Nie przepadam za nim i nie rozumiem zachwytu rodziców. Dlaczego? Bo nie widzę dziecka. Uważam, że maluch na placu zabaw potrzebuje przestrzeni na odkrywanie, eksplorowanie i zawieranie nowych znajomości. Na tym placu zabaw chodzę za nią niczym cień, by jej nie zgubić. Zarówno ze względu na tłumy, jak i ustawienie zabawek ciężko mi znaleźć takie miejsce, by ją widzieć cały czas. Wybieramy więc mniejsze place zabaw, gdzie mogę usiąść na ławeczce i patrzeć, jak się bawi. Tak, siedzę i "bezczynnie" patrzę, jak się moje dziecko bawi. Jestem nadopiekuńcza i nudna? Nazywaj to, jak chcesz, uważam, że właśnie taka jest rola rodzica - pilnowanie dziecka. Przez cztery lata zdążyłam jednak zauważyć, że każdy z nas ma inny sposób opieki nad dzieckiem. Niestety w wielu przypadkach smartfon w ręku rodzica na placu zabaw to standard.
Mnie to nie dotyczy
Większość rodziców uważa, że pilnuje dziecko, że nawet patrząc w telefon "ma oko na malca." Wiele osób jest także zdania, że problem porwań zupełnie go o nie dotyczy. Jednak to duży błąd! Już pisaliśmy o eksperymentach społecznych, gdzie za zgodą rodzica dziecko było podpuszczane przez "porywacza". Filmy te udowadniają, że nadal za mało rozmawiamy z dziećmi. Nieustannie należy utrwalać naszym synkom i córeczkom, że nie wolno odchodzić obcymi, że nie wolno nic od nich brać itd. Tym razem zobaczcie eksperyment, który daje do myślenia. Za zgodą matki uprowadzono dziecko niemalże na oczach ojca. Oczach, które były w tym czasie zajęte patrzeniem w telefon...
Czy wiesz, że codziennie w Polsce ginie 4 dzieci poniżej 13 roku życia? Na szczęście większość zaginionych dzieci odnajduje się w przeciągu 7 dni. Co dzieje się z pozostałymi? Niestety liczba ta obejmuje nie tylko dzieci odnalezione po dłuższym czasie, ale również nieszczęśliwe w skutkach wypadki i porwania. Najczęściej nieletnich porywają siatki pedofilów. Pomyśl o tym, zanim kolejny raz wyciągniesz telefon...
Zdarza wam się korzystać z telefonu na placu zabaw? Napiszcie w komentarzach.
Źródło: Facebook
Zobacz także:
- Rocznie 300 dzieci jest porwanych przez rodziców!
- Walka mam – zobacz starcie na placu zabaw - film
- Wakacyjne niebezpieczeństwa na placu zabaw: na co zwracać uwagę?