Urlop menstruacyjny w Polsce – co to jest i ile dni się należy?
Urlop menstruacyjny to w niektórych krajach na świecie pracowniczy standard. W Polsce tylko nieliczne firmy decydują się na taką formę normalizacji miesiączki. Wyjaśniamy, gdzie można dostać urlop menstruacyjny i ile dni wolnego przysługuje.
- Magdalena Drab
Urlop menstruacyjny to coraz bardziej popularne rozwiązanie w firmach na całym świecie. W końcu bolesna, obfita miesiączka jest problemem wielu kobiet, przekłada się na ich samopoczucie, powoduje spadek koncentracji, dyskomfort i obniża efektywność pracy. Czy urlop menstruacyjny w Polsce to dobry pomysł?
Spis treści:
Urlop menstruacyjny – co to?
Urlop menstruacyjny to dzień wolnego lub kilka dni wolnych od pracy, które kobieta może wykorzystać w czasie bolesnej miesiączki. Urlop ma zapewnić pracownicy czas na odpoczynek w sytuacji, gdy dokucza jej ból i inne niedogodności związane z trudnym okresem. Z założenia urlop menstruacyjny jest niezależny od urlopu wypoczynkowego – nie powoduje utraty pozostałych dni wolnych.
Najczęściej urlop menstruacyjny:
- przysługuje w wymiarze jednego dnia w miesiącu;
- niewykorzystany nie przechodzi na kolejny miesiąc;
- nie daje prawa do wypłaty ekwiwalentu za niewykorzystanie.
Urlopu menstruacyjnego udziela bezpośredni przełożony, a zgłasza się go danego dnia rano bez żadnych formalności.
Urlop menstruacyjny na świecie
Okazuje się, że urlop menstruacyjny jest normą w wielu krajach na świecie. Mogą z niego korzystać kobiety w:
- Hiszpanii (3 dni wolnego),
- Japonii,
- Zambii,
- Indonezji,
- Korei Południowej,
- na Tajwanie.
W niektórych miejscach możliwość wzięcia urlopu menstruacyjnego wprowadzono już dawno: np. w Japonii urlop menstruacyjny przysługuje wszystkim menstruującym pracownikom od 75 lat. I nie jest to kwestia wyrozumiałości, ale wyraz praktycyzmu. Niedysponowany pracownik to pracownik mniej efektywny. Wyobraźmy sobie sprzedażowe spotkanie z klientem, podczas którego handlowiec nie może się skupić, odczuwa mdłości i przeszywający ból. Czy spotkanie zakończy się sukcesem? Wątpliwe, choć bez urlopu menstruacyjnego kobiety musiały sobie dotąd jakoś radzić.
Urlop menstruacyjny w Polsce
Na urlop menstruacyjny mogą liczyć pracownice niektórych korporacji, jak Nike czy Coexist. W Polsce wprowadziły go niektóre firmy odzieżowe, jak Spadiora i PLNY LALA, krakowski salon spa VERDE, a także krakowska agencja kreatywna More Bananas przy całkowitej aprobacie wszystkich zatrudnionych.
„Sam temat normalizacji okresu, jak i wsparcie osób menstruujących są mi niezwykle bliskie. Cieszę się, że udało się wprowadzić nam coś takiego w agencji, co jak się okazuje, aby było prawnie poprawne, nie jest wcale takie proste” – powiedziała Ania Ledwoń-Blacha, creative owner w More Bananas.
Ostatnio na temat urlopu menstruacyjnego w Polsce wypowiedział się premier Mateusz Morawiecki. Choć podkreślił, że pod względem udogodnień pracowniczych dla kobiet Polska na tle krajów zachodnich wypada nieźle, to można rozważać różne, korzystne pomysły:
„Na pewno trzeba myśleć o rozwiązaniach, które w szczególności pomogą właśnie paniom. Uważam, że one mają trudniej na rynku pracy, w przebijaniu się – zwłaszcza po okresie macierzyństwa – jedno-, dwu- czy wielokrotnego. To zupełnie inna sytuacja niż w przypadku panów” – powiedział premier 21 maja podczas spotkania z młodymi.
Źródło: nowymarketing.pl, businessinsider.pl
Zobacz też:
- Ból miesiączkowy bolesny jak zawał?
- Nawet w dni niepłodne możesz zajść w ciążę. Jak to możliwe?
- Czy podczas okresu mogę zajść w ciążę?