Wałcz: 2-letni chłopiec chodził po parapecie na 3 piętrze!
Wałcz, al. Tysiąclecia, 14 października tuż po godzinie 11. Przypadkowy świadek zobaczył, jak po parapecie zewnętrznym na trzecim piętrze drepcze małe dziecko. Mężczyzna wezwał policję i nagrał mrożący krew w żyłach filmik.
Świadek zdarzenia przyznaje, że już po kilkunastu sekundach matka zorientowała się w sytuacji i zabrała dziecko z parapetu. Jednak zarówno filmujący to zajście, jak i inni, którzy widzieli malucha, zdążyli na dobre się przerazić.
O mały kroczek od tragedii
Lepiej nie myśleć, co mogłoby się stać, gdyby dwulatek został na parapecie chwilę dłużej. Upadek z tak dużej wysokości oznaczałby dramat rozegrany na oczach Wałczan. Dzięki interwencji matki najgorszym, do czego mogło dojść, jest ewentualne przeziębienie – chłopiec miał na sobie tylko bluzeczkę z krótkim rękawem i spodenki.
Chwila nieuwagi matki
Policjanci, którzy pojawili się w mieszkaniu chłopca, nie stwierdzili niczego niepokojącego. Po rozmowie z matką chłopca ustalili, że była trzeźwa. Oprócz dwulatka miała pod opieką jeszcze jedno dziecko. – To była chwila nieuwagi matki – mówi asp. Beata Budzyń z Komendy Powiatowej Policji w Wałczu. Niemniej jednak policja będzie prowadzić w tej sprawie postępowanie wyjaśniające.
Zobacz także:
- „Po zmarłym Albercie została mi tylko córeczka, jej przyrodnia siostra i jego była. Tworzymy dziwną, ale zgraną rodzinę”
- „Grzegorz zmuszał mnie do 3. ciąży, a ja miałam dość macierzyństwa. Nie dam ponownie wpakować się w pieluchy”
- „Wychowałem syna samotnie, bo jego matka od nas uciekła. Teraz po latach chce mi go odebrać... Po moim trupie”