Jest trenerką i żoną gwiazdy polskiego futbolu Roberta Lewandowskiego i pewnie gdyby tylko w tej roli występowała, nie byłoby tak wielkiego halo. Ale Anna Lewandowska jest do tego ambitna, atrakcyjna i bogata. A odkąd urodziła dziecko, chętnie dzieli się swoim doświadczeniem w byciu mamą za pośrednictwem mediów społecznościowych. Z różnym efektem.

Reklama

"Mamy to mistrzynie logistyki"

Tym razem nie podzieliła się zdjęciami z treningu, ale pokazała, jak spędza weekend z córeczką Klarą. Trenerka wstawiła na Instagrama zdjęcie, na którym widać malutką siedząca tyłem i oglądającą bajkę z obrazkami zwierząt. Malucha jest w samej pieluszce. Obok wpis: "Dzisiaj czytamy książeczki, układamy klocki, bawimy się w piaskownicy i budujmy zamki!" – poinformowała mama.

I pewnie byłyby achy i ochy, gdyby Lewandowska pozostała tylko przy tym. Ale trenerka podzieliła się przy okazji radami dotyczącymi prowadzenia domu. Jej zdaniem, dzięki dobrej organizacji można w czasie drzemki dziecka bardzo wiele rzeczy zrobić w domu. Na przykład upiec ciasto. 40 minut i gotowe!

"W czasie drzemki malca próbujecie zrobić wszystko, co możliwe. Wtedy okazuje się, że jesteśmy najszybsze w działaniach, bo MAMY to mistrzynie LOGISTYKI! Prawda? Dzisiaj udało mi się (nawet) upiec szybkie ciasto!" - zdradziła. Po czym podała przepis na bananowo-daktylowe ciasto jogurtowe. Wyszło wyśmienicie, o czym też doniosła. "Klarci bardzo smakowało ????❤️ Ps. Tacie również".

W czasie drzemki można wszystko?

Nie wszystkie mamy jednakowo odebrały przesłanie postu, chociaż nie brakowało wpisów z dowodami sympatii. "Aniu. Wyglądasz olśniewająco. Uwielbiam Cię. Dziękuję, że jesteś taka wytrwała w inspirowaniu nas do przeróżnych przemian" – napisała jedna z mam.

Zobacz także

Trenerka chciała dobrze, ale wydaje się, że w niektórych przypadkach post wywołał odwrotny skutek od zamierzonego. Nie trzeba było długo czekać, żeby polał się hejt. Mamy zaczęły wyliczać, co same potrafią zrobić w czasie drzemki dziecka i można było w tym wyczuć wyraźną ironię.

"Codziennie udaje mi się przy dziecku od jego urodzenia do teraz: Być zadbaną, mieć czysto w domu, zrobić obiad mężowi, piec ciasta, dziecko ma wszystko wyprasowane, nie chodzi brudna, zawsze mam czas ja wytrzeć i zająć się milionem innych rzeczy. UWAŻAM, że wszystko można, tylko trzeba mieć siłę i chęci" - wyliczyła całą listę jedna z mam.

Jeszcze inna dodała: "No jasne, w czasie drzemki trzeba zrobić trening, wziąć prysznic, posprzątać, ugotować obiad, wywiesić pranie, zrobić coś dla sąsiada, bo chciał, a to wszystko da się zrobić w półtorej/dwie godziny!".

A Ty tak wszystko sama?

Pojawił się także komentarz podający w wątpliwość, czy Anna Lewandowska rzeczywiście robi wszystko sama. "Podziwiam, szczególnie, że robi pani wszystko sama, samiusieńka! A jak widać zdjęcia, to zawsze zastanawiam się, kiedy pani zdąży umyć te wszystkie okna, zgarnąć dom, jeszcze mała i obiad, codzienne zakupy, żeby wszystko było świeże i zawsze pełna energii. Ogarnąć to i posprzątać, to serio trzeba mieć turbo w czasie, jak dziecko śpi" – napisała jedna z mam.

"W czasie drzemki synka kładłam się na kanapie, żeby pospać. Matka też człowiek, odpocząć musi"- podsumowała inna.

Wydaje się, że Anna Lewandowska cokolwiek nie napisze, to spotka się to z bardzo różną reakcją. To trochę taki los ludzi na świeczniku, którzy na dodatek nie chowają do końca swojej prywatności. A swoją drogą to jak to jest z tym "wolnym czasem", kiedy maluch śpi? Zasuwacie wtedy po domu, żeby nadrobić wszystkie zaległości, czy też odpoczywacie?

Napiszcie, jak jest u Was?

Źródło: chilizet

Zobacz też:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama