Oli i Kamilowi z kanału The Happy Family z pewnością nie można odmówić smykałki do biznesu: para prowadzi kilka profili w mediach społecznościowych, kanał na YouTubie, a także własny sklep m.in. z filtrami do zdjęć i planerami do pobrania i samodzielnego wydrukowania. Nic dziwnego, że założenie instagramowego profilu 1,5-rocznemu dziecku rodzi pytanie, czy to nie kolejny etap budowania biznesu.

Reklama

1,5-roczna córka The Happy Family (Psycho Couple) na Instagramie

„Założyliśmy konto Lyrze. Bardzo tego chciała” – poinformowali Ola i Kamil z The Happy Family. Jednak czy 1,5-roczne dziecko jest w stanie samodzielnie zakomunikować, że chce mieć własny profil na Instagramie? Odpowiedź wydaje się oczywista.

Temat zarabiania kosztem dziecka poruszyła na swoim profilu m.in. instagramerka Paulina Zagórska, prywatnie mama. Już samo publikowanie wizerunku dziecka w internecie budzi wątpliwości (Czy to bezpieczne? Czy dziecko wyraziło zgodę na publikację, a jeśli jest na to za małe – czy rodzic ma prawo podejmować tę decyzję za dziecko?). Jawne czerpanie korzyści finansowych z obecności dziecka na profilach rodziców według wielu osób jest po prostu niewłaściwe.

Osoby pracujące na Instagramie mogą zarabiać m.in. dzięki nawiązywaniu współprac reklamowych. Publikując wizerunek dziecka, pojawia się więcej możliwości współpracy – z firmami oferującymi ubranka dziecięce, zabawki, żywność dla dzieci. O ile nie ma nic złego w samej pracy na Instagramie – która nierzadko pochłania więcej czasu niż praca na etacie – o tyle tworzenie ze swoich profili słupów reklamowych napędza konsumpcję, a dla odbiorców może stać się po prostu męczące.

Na pytanie, czy to moralnie właściwe, każdy musi odpowiedzieć sobie sam. I zadecydować, jakich twórców chce wspierać swoimi serduszkami, komentarzami czy zakupami z ich poleceń. Wśród setek profili skierowanych do rodziców można znaleźć twórców i twórczynie proponujących ciekawe, angażujące treści.

Zobacz także

Piszemy też o:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama