Reklama

Chodzi przede wszystkim o dzieci najsłabsze - wcześniaki, które są najbardziej narażone na zainfekowanie wirusem RS (syncytialnym wirusem nabłonka oddechowego), który w 70 proc. odpowiada za infekcje układu oddechowego. Od października do kwietnia wirus ten jest najbardziej aktywny i jest przyczyną wielu, często bardzo poważnych chorób.

Reklama

Wcześniaki pod szczególną ochroną

Porody przedwczesne stanowią od 5 do 6 proc. wszystkich porodów w Polsce. Co roku w Polsce rodzi się około 30 tysięcy wcześniaków. Wirus RS jest szczególnie niebezpieczny dla dzieci urodzonych przedwcześnie i może wpływać na ich dalszy rozwój.

Maluchy, które przeszły infekcję wywołaną wirusem mają 4-krotnie wyższe ryzyko wystąpienia w późniejszym życiu astmy oskrzelowej, niż dzieci, które takiej infekcji nie przechodziły. Niestety nie opracowano jeszcze skutecznej szczepionki przeciwko wirusowi RS. Każdego roku notowane są także śmiertelne przypadki zarażenia się wirusem.

90 proc. wcześniaków łapie wirusa RS

Blisko 90 proc. wcześniaków co roku łapie wirusa RS, co prowadzi u maluchów do niewydolności oddechowej, wymagającej leczenia w oddziale intensywnej terapii noworodka, w tym stosowania wentylacji mechanicznej. W najtrudniejszej sytuacji są skrajne wcześniaki - urodzone przed 28. tygodniem ciąży, ale także te urodzone do 33. tygodnia ciąży. U tak małych dzieci, płuca są słabo rozwinięte, wirus RS może nawet spowodować śmierć.

W związku z tym, że nie ma szczepionki przeciw wirusowi, maluszkom podaje się przeciwciała walczące z chorobą. - Możliwa jest tzw. immunizacja bierna, czyli podanie gotowych przeciwciał, które niszczą wirusa - mówi prof. dr hab. n. med. Maria Katarzyna Borszewska-Kornacka, Prezes Polskiego Towarzystwa Neonatologicznego.

Więcej dzieci objętych ochroną

Do niedawna jedynie skrajne wcześniaki urodzone przed 28. tygodniem ciąży mogły otrzymać ochronę w postaci immunizacji biernej. Na szczęście od tego roku znacznie więcej dzieci będzie mogła bezpłatnie otrzymać lek.

Do programu profilaktyki zakażeń RSV kwalifikowane będą dzieci, które:

  • w momencie rozpoczęcia podawania leku nie ukończyły 1. roku życia i urodziły się do 28 tygodnia ciąży lub z dysplazją oskrzelowo-płucną;
  • nie ukończyły 6. miesiąca życia i urodziły się między 29 a 32 tygodniem ciąży.

Narzędzia dla rodziców mamotoja.pl

kalendarz szczepień Czytaj więcej

Dzieciom podaje się maksymalnie 5 dawek leku w miesięcznych odstępach, najmniej 3. Przeciwciała zanikają po ok. 20-30 dniach i tylko kolejna dawka leku zabezpiecza dziecko przed wirusem, gdy poprzednia przestaje działać. Ważne, aby dziecko otrzymało taką liczbę dawek, która zabezpieczy je przed wirusem RS przez cały sezon. Dzieci urodzone w styczniu czy w lutym otrzymają 4 lub 3 dawki, które będą chronić dziecko do kwietnia. Podanie 5 dawek nie jest wtedy konieczne, bo ochrona w maju, czy czerwcu już nie jest potrzebna.

To bardzo dobra wiadomość dla bardzo wielu rodziców skrajnych wcześniaków, którzy do tej pory nie mogli liczyć na większą ochronę zdrowia ich dzieci. Tylko wcześniaki urodzone przed 28. tygodniem ciąży mogły w Polsce bezpłatnie otrzymywać "szczepionkę" chroniącą przed wirusem RS.

Lekarze od lat walczyli o to, by mogły ją otrzymywać także nieco "starsze" wcześniaki. Teraz, od marca tego roku jest taka możliwość i warto z niej skorzystać, zwłaszcza, że sezon łapania infekcji niestety już trwa. Jakie są wasze sposoby na zabezpieczenie dziecka przed jesiennymi infekcjom? Napiszcie w komentarzach.

Zapraszamy do naszej internetowej szkoły rodzenia:

Źródło: dziennikzachodni.pl

Zobacz też:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama