Reklama

W Domu Pomocy Społecznej w Jordanowie pod Krakowem miało dochodzić do bulwersujących wydarzeń. Jak ustalili dziennikarze Wirtualnej Polski, zakonnice oraz świeccy pracownicy ośrodka mieli znęcać się fizycznie i psychicznie nad upośledzonymi dziećmi, wiązać, bić po całym ciele, zamykać w klatce... Siostry wszystkiemu zaprzeczają.

Reklama

Zakonnice z DPS-u w Jordanowie: „Jesteśmy niewinne”

Przypomnijmy, że zarówno byli pracownicy ośrodka, jak i rodzice niektórych dzieci oraz sami podopieczni donieśli o skandalicznych zachowaniach sióstr zakonnych wobec niepełnosprawnych wychowanków. Dzieci, a także dorosłe upośledzone osoby miały być bite, zamykane w klatce, przywiązywane do łóżek i wyzywane. Prokuratura przedstawiła już jednej z zakonnic zarzuty znęcania się, a drugiej – zarzut utrudniania śledztwa poprzez próbę szantażowania jednej z matek dziewczynki mieszkającej w DPS-ie.

Teraz przełożona zakonu prezentek w Polsce, Anna Telus, stanowczo odparła te zarzuty.

„Nasze zgromadzenie deklaruje pełną współpracę z instytucjami państwowymi, które badają tę sprawę. W moim mniemaniu te zarzuty to bzdury. Wiele rzeczy zostało wyolbrzymionych. My pomagaliśmy i dalej pomagamy dzieciom, a nie się nad nimi znęcamy. To nie jest żaden "dom grozy", jak to zostało przedstawione” – powiedziała Anna Telus w rozmowie z serwisem Onet.

Zdaniem przełożonej zakonu oskarżenia pod adresem zakonnic to zemsta byłego pracownika DPS-u.

„Dziennikarze przypuścili na nas nagonkę, której inspiracją jest jeden z byłych pracowników, który został zwolniony” – twierdzi zakonnica.

Przełożona zakonu wyjaśniła również, że w DPS-ie w Jordanowie cały czas sprawowana jest opieka nad dziećmi, a dwie zakonnice zostały przeniesione w inne miejsce dla dobra postępowania. „Pracujemy z miłością do chorych” – dodała Anna Telus.

Poza zarzutami, które prokuratura przedstawiła już dwóm zakonnicom z DPS-u w Jordanowie, w domu pomocy zostanie także przeprowadzona kontrola. Wojewoda małopolski Łukasz Kmita poinformował na swoim profilu społecznościowym, że zlecił dogłębną kontrolę tego ośrodka, a także przeprowadzenie ponadstandardowych kontroli w innych domach pomocy społecznej, w których mieszkają dzieci z niepełnosprawnościami.

Piszemy też o:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama