ZUS obniża zasiłki dla ciężarnych! Twierdzi, że wyłudzają pieniądze
Uwaga! Kolejne kobiety dostały obniżone wypłaty zasiłku macierzyńskiego. ZUS uznał, że zarabiają za dużo!
Czy ciężarne wyłudzają pieniądze?
ZUS poobiera od twojej pensji składki, liczysz więc, że zasiłek macierzyński będzie wypłacony proporcjonalnie do twojej pensji. Tak dotychczas było.
Ostatnio jednak urzędnicy ZUS zaczęli podejrzliwym okiem patrzeć na kwoty wypłacane ciężarnym. Ich zdaniem wiele z nich próbuje wyłudzić pieniądze. Uznali to za podstawę, by oceniać zakres obowiązków kobiety w pracy, zanim zaszła w ciążę. Jeśli w subiektywnej ocenie inspektorzy dojdą do wnioski, że kobieta w zarabia za dużo, a tak zdarza się coraz częściej, ZUS nie waha się przed obniżeniem wynagrodzenia kobiety do minimalnej kwoty.
Taki właśnie przypadek jakiś czas temu opisywała "Rzeczpospolita". Kobieta zarabiająca 3000 zł brutto zaszła w ciążę i złożyła do ZUS-u wniosek o wypłatę zasiłku macierzyńskiego. Inspektorzy uznali jednak, że pensja kobiety jest zbyt wysoka i wyliczył jej zasiłek od kwoty 1750 zł brutto. Tłumaczyli swoją decyzję w ten sposób: młoda osoba nie może mieć odpowiednich kwalifikacji i tyle zarabiać.
Czy postępowanie ZUS-u jest bezprawne?
Zgodnie z art. 83 ust. 1 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych ZUS wydaje decyzje w zakresie indywidualnych spraw dotyczących m.in. wymiaru świadczeń z ubezpieczeń społecznych, dodatkowo art. 86 ust. 2 (tej samej ustawy) mówi, że kontrola ze strony ZUS może obejmować w szczególności takie kwestie, jak m.in. prawidłowość i rzetelność obliczania i opłacania składek, a także ustalanie uprawnień do świadczeń i ich wysokości. Oznacza to, że istnieją podstawy prawne do kwestionowania wysokości odprowadzanych składek przez inspektorów ZUS-u.
Czy jest na pewno zgodne z prawem?
- Tendencja jest taka: jeżeli się da, ZUS zmierza do tego, by obniżać wynagrodzenia. W systemie prawnym jest zasada domniemania niewinności i wszystkie wątpliwości należy rozstrzygać na korzyść strony. W mojej ocenie, w przypadku działania ZUS-u jest zupełnie odwrotnie. Jeżeli jest jakaś wątpliwość, urząd rozstrzyga ją na swoją korzyść – wyznała WP mec. Katarzyna Mrozowska z kancelarii Pankiewicz & Współpracownicy w wywiadzie dla wiadomości wp.pl.
Inspektorzy ZUS w swej ocenie powinni brać pod uwagę adekwatność wykształcenie i doświadczenia zawodowego pracownicy do jej zakresu obowiązków i odpowiedzialności związanej z wykonywaniem pracy na danym stanowisku. W wielu przypadkach są to czynniki bardzo trudne do ustalenia.
ZUS najczęściej postępuje tak, gdy sprawa dotyczy umów zawieranych już w trakcie ciąży lub zatrudnienia na krótko przed długotrwałym okresem pobierania świadczeń. Jeśli kobieta nie zgadza się z decyzją ZUS-u, pozostaje jej odwoływanie się do sądu pracy.
Działania ZUS-u budzą wiele kontrowersji nie tylko wśród samych zainteresowanych, czyli ciężarnych, ale również w środowisku prawniczym. Cytowana wcześniej mecenas (w tym samym wywiadzie) mówi: "Jeśli jestem w ciąży i pracuję, od razu jestem na straconej pozycji, ponieważ taka jest polityka urzędu. Z tym nie powinniśmy się zgadzać. Ta praktyka nie jest w mojej ocenie sprawiedliwa i prawidłowa".
Do Trybunału Konstytucyjnego trafiło zapytanie skierowane przez Sąd Okręgowy w Częstochowie, czy praktyki prowadzone przez ZUS nie naruszają podstawowych praw pracowniczych (sygn. P9/15). Z niecierpliwością czekamy na decyzję.
Zobacz też: Prawa ciężarnych będą ograniczone! Miało być lepiej, a będzie…