Naczelna Rada Lekarska krytycznie o nowych standardach okołoporodowych. Ma rację?
Trwają konsultacje społeczne nowych standardów okołoporodowych. Krytycznie odniosła się do nich niedawno Naczelna Rada Lekarska. Krytykuje zapisy o tym, że "personel powinien prezentować postawę budzącą zaufanie kobiety rodzącej". Uważa też, że błędem jest brak konieczności hospitalizacji w szpitalu po 41. tygodniu ciąży. Co jeszcze?
Od stycznia 2019 roku mają obowiązywać nowe standardy opieki okołoporodowe, które mówią, jakie prawa ma kobieta w czasie ciąży, połogu i porodu. Trwają konsultacje społeczne, ostatnio w sprawach standardów zabrała głos Naczelna Rada Lekarska.
Co krytykują lekarze z NRL
Naczelna Rada Lekarska stwierdziła, że standardy okołoporodowe, które są aktem prawnym, powinny być skierowane do szpitali, a nie do kobiet. Dlatego nie powinny w nich znaleźć sformułowania, które odnoszą się do sposobu zwracania się przez personel medyczny do kobiety. Zwłaszcza takie, jak "nawiązywanie dobrego kontaktu z rodzącą" czy "prezentowanie postawy budzącej zaufanie".
Zobacz także: Co ze znieczuleniem po porodzie?
Obowiązkowy pobyt w szpitalu po 41. tygodniu ciąży?
Co jeszcze nie spodobało się Naczelnej Radzie Lekarskiej w nowych standardach opieki okołoporodowej?
- Zamieszczanie rekomendacji medycznych (gdyż często się one zmieniają).
- Usunięcie przepisu mówiącego o obowiązkowej hospitalizacji (pobycie w szpitalu) kobiety po ukończeniu 41. tygodnia ciąży. Naczelna Rada Lekarska stwierdziła, że z medycznego punktu widzenia jest uzasadnione monitorowanie stanu kobiety w szpitalu, po 41. tygodniu ciąży
- brak sprawowania nadzoru nad położną w trakcie porodu fizjologicznego. NRL jest zdania, że nie jest właściwe przejmowanie przez lekarza od położnej opieki nad kobietą rodzącą dopiero w momencie pogorszenia się stanu zdrowia kobiety ciężarnej lub dziecka. NRL uważa, że lekarz powinien sprawować taką opiekę od początku porodu.
Zobacz także: Poznaj 11 swoich praw – nowe standardy okołoporodowe